Reklama

"Akademia Pana Kleksa" to muzyczny film, który miał swoją premierę w 1984 roku. Składa się z dwóch części cz. "I Przygoda księcia Mateusza" i "cz. II Tajemnica Golarza Filipa" i jest adaptacją książki Jana Brzechwy "Akademia Pana Kleksa". Reżyserem dzieła był Krzysztof Gradowski. Wspaniała wiadomość dla fanów pojawiła się w ubiegłym roku, kiedy okazało się, że szykuje się kolejna produkcja "Akademii pana Kleksa". 5 stycznia 2024 roku zarówno najmłodsi jak i ci starsi będą mogli zobaczyć nową ekranizację kultowej bajki.

Reklama

Afera wokół "Akademii Pana Kleksa". Tomasz Kot opublikował oświadczenie

Pomimo tego, że nie było jeszcze premiery "Akademii Pana Kleksa" sam pomysł już wzbudza wiele emocji. Najpierw fani zachwyceni byli po wysłuchaniu piosenek do filmu. W magiczną przygodę swoich słuchaczy zabrała Sanah, która zaśpiewała "Jestem twoją bajką". Nie małym zainteresowanie ucieszyła się także piosenka wykonywana przez plejadę znanych gwiazd "Całkiem nowa bajka". Już 5 stycznia 2024 roku premierę będzie miał trzeci singiel promujący film "Do gwiazd", który wykonają Oskar Cyms i Carla Fernandes.

Kot i Fronczewski
fot Artur Zawadzki/REPORTER

Film przez to, że zyskał taki rozgłos, stał się okazją do promowania produktów z podobizną pana Kleksa m.in.: szklaną butelkę napoju bezalkoholowego, która przypomina butelkę od szampana. Sprawy nie zostawił bez komentarza główny aktor filmu - Tomasz Kot, który wcielił się w rolę samego Pana Kleksa.

Oświadczam, iż osobiście nie mam nic wspólnego z reklamą napojów bezalkoholowych imitujących szampany, na których pojawił się mój wizerunek i nie była to moja decyzja. Wszelkie pretensje powinny być kierowane do podmiotów za to odpowiedzialnych. Dowiedziałem się o istnieniu tych napojów w sklepach z postów w social media
- napisał na Instagramie Tomasz Kot.
Reklama

Aktor odciął się od reklamy. Wyznał, że jest abstynentem i nie chce promować ani alkoholi, ani rzeczy imitujących je. Parę dni później na Instagramie aktora pojawił się kolejny wpis.

W odpowiedzi na liczne zapytania, komentarze i sugestie z Waszej strony chciałem doprecyzować, że choć sygnowanie napoi bezalkoholowych dla dzieci wizerunkiem 'Pana Kleksa', który stworzyłem, nie było ani moim pomysłem, ani moją decyzją, to producent filmów w tej sytuacji wykorzystał mój wizerunek w sposób zgodny z prawem. Niemniej jednak po wspólnej rozmowie, producent zgodził się przekazać część środków pochodzących z ich sprzedaży na cele charytatywne, a ja z tego tytułu nie pobiorę żadnego wynagrodzenia
- wyznał aktor.
Reklama
Reklama
Reklama