Olgierd Łukaszewicz to kolejna osoba ze świata kultury, która została zaszczepiona na COVID-19 poza wyznaczonym harmonogramem. Aktor zdecydował się opowiedzieć o wszystkim w wywiadzie dla Interii. Artysta przyznał, że w ten sposób zgodził się być ambasadorem akcji szczepień.

Reklama

Jestem wśród osób, które zgodziły się być ambasadorami akcji szczepień. Te nazwiska zostały przez panią Krystynę Jandę podane rektorowi WUM - powiedział dla Interii Olgierd Łukaszewicz.

Zobacz także: Radosław Pazura również zaszczepił się na COVID-19 poza kolejnością! "Nie mam poczucia, że kogokolwiek wyparłem z kolejki"

Olgierd Łukaszewicz kolejną znaną osobą zaszczepioną na COVID-19 poza harmonogramem

Afera wokół szczepień przeciwko koronawirusowi poza wyznaczoną kolejnością w ostatnich dniach jest tematem numer jeden. A wszystko przez to, że nigdzie nie została oficjalnie opublikowana lista osób, które zostały zaproszone do akcji promowania szczepień. Teraz dzięki medialnym ustaleniom co chwila poznajemy kolejne nazwiska zaszczepionych celebrytów - już wiadomo, że szczepienia przyjęli między innymi Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Magda Umer czy Radosław Pazura.

Kolejną znaną osobą, która także przyjęła już szczepionkę na COVID-19 jest Olgierd Łukaszewicz. Artysta zdecydował się o wszystkim opowiedzieć w wywiadzie dla Interii.

Też zostałem zaszczepiony. Do tej pory wstrzymywałem się od komentarza. Czekam na wyjaśnienia ze strony komisji i całej tej kontroli - powiedział dla Interii Olgierd Łukaszewicz.

Aktor został zaszczepiony 29 grudnia i przyznał, że to lekarze wyszli do niego z propozycją zaszczepienia.

Zobacz także

Nie włamałem się na teren szpitala i nie żądałem szczepienia. [...] Działałem w dobrej wierze. Myślałem, że przyczyniam się do frontu zachęcającego do szczepień - dodaje artysta.

Olgierd Łukaszewicz zaznaczył również, że pomiędzy nim, a organizatorami akcji nie były spisywane żadne umowy - wszystko odbyło się na zasadzie umowy dżentelmeńskiej i aktor miał zostać ambasadorem akcji szczepień. Jednak przez to, że nazwiska nigdzie nie zostały upublicznione, pojawiło się mnóstwo znaków zapytania, czy rzeczywiście o promocję szczepień chodziło.

Jeśli słyszę, że to ambasadorowanie akcji to blef, bo nie zostały podpisane żadne umowy, to odpowiadam, że wszystko było umową dżentelmeńską. [...] Są sytuacje, kiedy znane osoby są proszone o wsparcie akcji bez jakiejkolwiek umowy. To po prostu gest z naszej strony. Umowa jest potrzebna, gdy w grę wchodzi wynagrodzenie. Tutaj nie było o tym mowy - dodał w wywiadzie dla Interii, Olgierd Łukaszewicz.

Olgierd Łukaszewicz jest kolejną znaną osobą, która przyjęła szczepionkę na COVID-19 poza wyznaczoną kolejnością.

East News

Aktor w wywiadzie dla Interii podkreślił, że nie podpisywał żadnej umowy dot. promowania akcji szczepień i wszystko odbyło się na zasadzie umowy dżentelmeńskiej.

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama