Reklama

Od kilku tygodni cała Polska żyje tzw. "aferą podsłuchową". Tygodnik "Wprost" opublikował bowiem fragmenty podsłuchanych rozmów polityków i ministrów, które wywołały ogromną burzę w mediach. Przez moment mówiło się nawet o próbie zamachu stanu. Tabloidy sugerowały też, że w sprawę mogą być zamieszani również celebryci. Przypomnijmy: Afera podsłuchowa: Doda, Rozenek, Książkiewicz i inni komentują sprawę

Reklama

Teraz do kolejnej afery politycznej z podsłuchami w tle doszło we Francji. Jak informują francuskie media, we wtorek w celu przesłuchania został zatrzymany Nicolas Sarkozy, były prezydent tego kraju. Przeciwko niemu toczy się bowiem śledztwo w sprawia domniemanego nadużywania wpływów. To pierwszy w historii Francji przypadek zatrzymania byłego prezydenta państwa.

Zobacz: Afera podsłuchowa nabiera rozpędu. Olejnik zmiażdżyła Tuska na konferencji

Śledczy chcą ustalić, czy Sarkozy dążył do uzyskania poufnych informacji na temat dochodzenia, którego toczyło się przeciwko niemu. W tym celu prezydent miał obiecywać prestiżowe stanowisko jednemu z wysoko postawionych urzędników sądowych, Gilbertowi Azibertowi. Na przesłuchanie Sarkozy'ego mają 24 godziny z możliwością jednorazowego przedłużenia postępowania.

Śledzicie afery polityczne?

Zobacz: Afera podsłuchowa dotknęła także Jana Kulczyka. Najbogatszy Polak może mieć problemy

Reklama

Książęca para z wizytą w Warszawie:

Reklama
Reklama
Reklama