Reklama

16-letni Witold Sosulski wciela się w rolę Witka Elsnera w "Barwach Szczęścia". Jego bohater był uzależniony od narkotyków i trafił na odwyk. Okazuje się, że odgrywający tę rolę nastoletni aktor, przeżył podobny koszmar w prawdziwym życiu. Witold opowiedział w "Pytaniu na śniadanie" o uzależnieniu od narkotyków i opowiedział swoją dramatyczną historię:

Reklama

Kilka razy przychodziłem do szkoły pod wpływem - wyznał w programie.

Nastolatek opisał swoją trudną walkę o powrót do trzeźwości.

Zobacz także: Sylwester Wilk walczył z poważnym uzależnieniem! Uczestnik "Tańca z gwiazdami" opowiedział nam o swoim odwyku

Witek z "Barw Szczęścia" o uzależnieniu od narkotyków

Zmagający się z nałogiem narkotykowym serialowy Witek Elsner z "Barw Szczęścia" ma więcej wspólnego z odtwarzającym jego rolę Witoldem Sosulskim niż moglibyśmy się spodziewać. 16-letni aktor przyznał się do uzależnienia od narkotyków.

W "Pytaniu na Śniadanie" opowiedział, o swojej trudnej walce o powrót do trzeźwości. Wyznał, że wpadł w nałóg mając zaledwie 14 lat:

Czułem się odrzucany przez ludzi. Szukałem akceptacji, żeby ktoś mnie przyjął, tak ciepło. Szukałem swojej ekipy, swojej bandy. Spotykałem się z rasizmem w szkole. W domu nie było tak kolorowo, jak chciałbym żeby było. Właśnie z tego powodu wstąpiłem do grupy przestępczej, bo czułem, że ci chłopacy są jak ja - pokrzywdzeni, poranieni. Czułem, że do nich pasuję i dlatego muszę się trzymać z nimi. (...) Przerodziłem to w taką nienawiść do świata, destrukcję.

16-latek przyznał, że wystarczyły trzy miesiące, by uzależnił się od narkotyków. Nie chciał się leczyć, ale jego mama robiła wszystko, aby pomóc synowi wyjść na prostą:

Nie miałem długiego stażu brania narkotyków, miałem krótki staż, ale bardzo intensywny. Trafiłem do ośrodka po trzech miesiącach zażywania. Mama, kiedy się zorientowała, to przekazała mnie do ośrodka. Po trzech miesiącach pobytu w ośrodku terapii uzależnień coś do mnie dotarło. Najpierw to była walka ze sobą, co oni tam gadają, bo ja wiem co się robi. Dopiero po trzech miesiącach zrozumiałem, kiedy miałem kryzys i byłem samotny, przyznałem przed samym sobą, że jestem uzależniony. Wcześniej nie potrafiłem tego wykryć. Później mówiłem, że chcę wytrzeźwieć, nie chcę brać narkotyków, chcę przeżyć.

Młody aktor nie potrafił się kontrolować. Zdarzało się, że przychodził do szkoły pod wpływem. Na szczęście pomógł mu terapeuta:

Kilka razy przychodziłem do szkoły pod wpływem narkotyków. Jak przychodziłem pod wpływem albo na drugi dzień, to wszystko wydawało się takie kolorowe, fajne, śmiałem się, już mi nie zależało na ocenach i na niczym. (...) Mój terapeuta Darek bardzo pomógł mi w trzeźwieniu, dużo mi pokazał. W trzeźwieniu ja potrzebowałem ciepła, i takiej trochę czułości i wyrozumiałości, ale też twardej ręki, takich żelaznych zasad, bo byłem gangsterem i miałem tendencję do łamania prawa i manipulowania. Z kilkoma terapeutami to się tak udawało, ale Darek mówił :"nie, wracaj na ścieżkę".

Witold chce głośno mówić o problemie, jakim jest uzależnienie od narkotyków. Na jego profilu na Instagramie pojawił się emocjonalny wpis, w którym nastolatek zwraca uwagę na problem i przestrzega tych, dla których nie jest jeszcze za późno:

Wyjście z narkomanii nie jest proste, zresztą nie da się z niej wyjść w 100% i resztę życia być zdrowym. My, trzeźwiejący uzależnieni, zdaliśmy sobie sprawę, iż nie jesteśmy w stanie dłużej kierować swoim życiem, straciliśmy pieniądze, bliskich, czuliśmy się samotni, ale przede wszystkim straciliśmy samych siebie. Zdaliśmy sobie również sprawę z tego, iż nie jesteśmy w stanie dłużej kierować naszym życiem, robią to za nas narkotyki, bądź inne substancje i kompulskie takie jak np. hazard, pornografia, gry itd. Jesteśmy chorzy na chorobę emocji, na chorobę nieuleczalną, ale od nas zależy jak tę resztę życia spędzimy. Czy pójdziemy długą i trudną, aczkolwiek opłacalną drogą przemiany duchowej poczynając od wyznania bezsilność i nie umiejętności kierowania własnym życiem, czy będziemy dalej uciekać od prawdy i rzeczywistości, zażywając. Wybór należy do nas, jeśli jednak podejmiemy 2 opcje, musimy liczyć się z tym - trafimy do szpitala, do więzienia, bądź umrzemy. Jeśli jeszcze nie wziąłeś, a zastanawiasz się, nie rób tego. Jeśli się na to zdecydujesz, otworzysz drzwi których nie da się zamknąć....???????????? - napisał na Instagramie.

To wstrząsające ale niezwykle ważne wyznanie. Istotne jest mówić głośno o problemach z uzależnieniami i udowadniać, że warto walczyć o siebie i swoje zdrowie.

Zobacz także: Dramatyczna walka córki Piotra Cyrwusa: "To choroba dożywotnia i śmiertelna"!

16-letni aktor "Barw Szczęścia" przyznał się do tego, że brał narkotyki.

Swoją wstrząsającą historię opowiedział w "Pytaniu na Śniadanie". Nastolatek nie tylko się uzależnił ale również wpadł w przestępcze środowisko. Nie chciał się leczyć, jednak jego mama umieściła go w ośrodku odwykowym wbrew jego woli. Dopiero po czasie zrozumiał, że ma problem.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama