Urszula Chincz przez lata była twarzą "Pytania na Śniadanie", ale ku zdziwieniu telewidzów, zniknęła ostatnio z anteny. Nie musiała jednak długo szukać pracy - z otwartymi ramionami przyjęto ją do Dzień Dobry TVN, gdzie już zdążyła zapisać się w pamięci fanów programu. Przypomnijmy: Ula Chincz dała Britney stringi. Jej reakcja była bezcenna

Reklama

A jakie były prawdziwe kulisy jej odejścia z telewizji publicznej? Jak donosi "Rewia", Chincz zabolało to, że nagle z niewyjaśnionych powodów została przesunięta do pracy poza kamerą. To ambitna dziennikarka i prezenterka, która długo pracowała na swoje nazwisko i nie mogła po prostu zaakceptować nowej sytuacji. Nowa rola nie gwarantowała jej też etatu, co chyba jeszcze bardziej tłumaczy decyzję o odejściu.

Na wizji stała się gwiazdą. A praca za kulisami, zwłaszcza bez etatu, była stanowczo poniżej jej ambicji i oczekiwań. Ulę po prostu zabolała decyzja stacji - czytamy w "Rewii".

Dziwicie się jej, że odeszła? Transfery gwiazd TVP do TVN były do tej pory dla nich bardziej niż opłacalne.

Zobacz: Córka Andrzeja Turskiego pokazała syna. Razem malowali pisanki

Zobacz także
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama