Dla wielu młodych ludzi jest przykładem. I słusznie, bo Ewa Farna udowadnia, że karierę da się połączyć z udanym życiem prywatnym. Ale na liście priorytetów wokalistki, oprócz rodziny: 10-miesięcznego synka Artura i męża Martina Chobota, jest również dbanie o środowisko. W rozmowie z „Party" gwiazda zdradziła, jak zaczęła się jej przygoda z ekologią

Reklama

Często zapominamy o przyrodzie i bierzemy ją za pewnik, a przecież jesteśmy za nią odpowiedzialni. To, w jakim świecie będą żyły kolejne pokolenia, zależy od tego, jak my sami żyjemy i jakie wartości przekazujemy naszym dzieciom. Ekologia zaczyna się w domu – mówi „Party” Ewa Farna.

Jakie eko rozwiązania stosuje Ewa Farna?

Już wiele lat temu Farna przyjrzała się swoim codziennym nawykom i od nich zaczęła przygodę z ekologią. Wspólnie z rodzicami zaczęli od segregacji śmieci, które składowali w specjalnych pojemnikach. Kolejnym krokiem było oszczędzanie wody. Długie kąpiele Ewa zastąpiła szybkim prysznicem. Pamięta też, by podczas mycia rąk i zębów zakręcać kran, dzięki czemu nie marnuje kilku litrów wody. Teraz, gdy artystka prowadzi swój dom, jeszcze bardziej zwraca uwagę na proekologiczne rozwiązania.

Obok domu mamy studnię, z której czerpiemy wodę, więc nie kupuję tylu plastikowych butelek – zdradza „Party” gwiazda.

Ewa hołduje zasadzie „wiem, co jem”, dlatego na grządkach uprawia warzywa, a ziemię w ogrodzie użyźnia bionawozem z własnego kompostownika.

Postawiliśmy w ogrodzie specjalny pojemnik z pompą na wodę deszczową, którą podlewamy rośliny. W razie potrzeby można ją też wykorzystać jako wodę pitną. Poza tym kupujemy energię z odnawialnych źródeł, a chcemy pójść o krok dalej w tym kierunku. Myślimy o instalacji fotowoltaicznej, by korzystać z prądu wytwarzanego z energii słonecznej – mówi Farna.

Ewa stara się też nie kupować wielu nowych ubrań, mimo że rocznie gra po kilkadziesiąt koncertów. Bez obaw pokazuje się swoim fanom kilka razy w tej samej kreacji.

Dwa razy w roku czyszczę garderobę. Stylizacje z koncertów i suknie uszyte na różne okazje sprzedaję na swojej stronie internetowej. Moi fani je kupują i mają radochę z tego, że posiadają coś oryginalnego i niecodziennego, a ja się cieszę, że moje ubrania dostały drugie życie. I ważna rzecz: cały dochód ze sprzedaży przeznaczam na cele charytatywne – zdradza gwiazda.

Artystka nie ukrywa, że wspólnie z mężem najwięcej pieniędzy z domowego budżetu wydają na jedzenie. Starają się kupować z Martinem dobre jakościowo produkty, najlepiej te z certyfikatem bio, często od lokalnych rolników. Jedzą też mniej mięsa niż kiedyś. Powód?

Zobacz także

Wierzę, że taki wydatek jest ważniejszy od nowej pary butów. Jasne, że zdarzy nam się kupić śmieciowe jedzenie, ale każdy ma czasem ochotę zjeść popcorn podczas oglądania filmu, prawda? – śmieje się Farna.

Jaka mamą jest Ewa? I jakie eko rozwiązania stosuje, odkąd urodził się jej synek Artur? Przeczytasz także w nowym "Party".

Ewa Farna z telefonem.jpg

Ewa Farna i jej mąż dbają o środowisko.

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama