Ida Nowakowska z pewnością należała do grona ulubieńców widzów "Pytania na śniadanie", a jej odejście ze śniadaniówki spotkało się z falą niezadowolenia fanów. Teraz prezenterka zdradziła kulisy zwolnienia i w gorzkich słowach opowiedziała naszej reporterce o szczegółach... Aż trudno uwierzyć w to, jak ją potraktowano.

Reklama

Tak zwolniono Idę Nowakowską z "Pytania na śniadanie"

Ida Nowakowska jeszcze niedawno witała się z widzami "Pytania na śniadanie". Teraz jednak starą ekipę programu zastąpiły zupełnie nowe twarze, do których fani programu nieustannie porównują choćby Nowakowską czy jej redakcyjnych kolegów i koleżanki.

Nie jest tajemnicą, że zwolnienia z "Pytania na śniadanie" i innych show TVP nie przebiegły w miłej dla prezenterów atmosferze. Teraz Ida Nowakowska otworzyła się w tym temacie i o wszystkim opowiedziała przed kamerą Party. Nie do wiary, jak doszło do rozwiązania współpracy:

Nie miałam takiej sytuacji, że ktoś mnie zwolnił (...) Jedyną nieprzyjemnością, jaka zawodowo mnie spotkała to rzeczywiście ten sposób zakończenia współpracy, nieprzedłużenia ze mną umowy - bo miałam umowę do każdego projektu w Telewizji Polskiej przez Kingę (Dobrzyńską - przyp. red.), którą znam też od wielu lat, więc po prostu się tego nie spodziewałam
- wyjawiła nam Ida Nowakowska.

Ida Nowakowska w rozmowie z nami podkreśliła, że nie jest odosobniona w swoich odczuciach względem odejścia z flagowej śniadaniówki TVP:

Jest mi bardzo przykro, uważam, że ja pracuję od ósmego roku życia profesjonalnie, i coś takiego mnie nie jeszcze spotkało, więc nie tylko jest mi przykro, jest przykro całej ekipie
- dodała prezenterka.

Jednocześnie Ida Nowakowska przyznała, że bardzo tęskni za widzami, z którymi spotykała się codziennie poprzez telewizyjny ekran. Wy też tęsknicie za nią w roli gospodyni "Pytania na śniadanie"? Zobaczcie, co jeszcze wyznała w naszym video.

Zobacz także
Reklama

Zobacz także: Ida Nowakowska spędziła noc z dzieckiem na klatce schodowej. Kadry obiegły sieć

Ida Nowakowska o zwolnieniu z TVP
Artur Zawadzki/REPORTER/East News
Reklama
Reklama
Reklama