W tym roku widzowie Polsatu po raz kolejny będą mieli okazję zobaczyć Dodę na sylwestrowym koncercie emitowanym na antenie stacji. Czy wokalistka wyobraża sobie inny sposób na uczczenie nowego roku? W rozmowie z nami Doda opowiedziała o nietypowym sposobie na spędzanie Sylwestra. Jak sama przyznaje, nie czuła się najbardziej komfortowo...

Reklama

Tak Doda spędziła Sylwestra. To nie jej bajka

Sylwester to taki dzień w roku, który zwykle spędzamy w podobny tradycyjny już sposób: Nie wyobrażamy sobie tego dnia bez toastu i odliczania do północy, a wielu Polaków i wiele Polek corocznie spędza ten czas przed telewizorami, oglądając koncerty z udziałem dobrze znanych gwiazd. Jedną z postaci, których nie brakuje na telewizyjnych ekranach jest Doda, która od lat jest obecna na antenie, wykonując swoje największe przeboje w czasie Sylwestra transmitowanego na żywo.

Jak przyznała Doda w rozmowie z naszym reporterem, Bartoszem Sekleckim, dwukrotnie zdecydowała się na złamanie tradycji i zrezygnowała z sylwestrowych występów. Nie czuła się jednak komfortowo i zrozumiała, że to właśnie sylwestrowe koncertowanie przynosi jej największą radość.

Dwa razy próbowałam zrobić sobie przerwę (...) byłam w pięknym hotelu, piękne suknie, dania, wszyscy się świetnie bawili, a ja siedzę i mówię: Boże, skończyłam jak randomka
- przyznała Doda.

Wygląda na to, że Doda ucieszy swoich fanów takim wyznaniem - również i w tym roku zobaczymy ją na antenie Polsatu. Co jeszcze opowiedziała nam wokalistka o kulisach przygotowań do Sylwestra? Koniecznie sprawdźcie!

Reklama

Zobacz także: Doda pokazała ciążowy brzuszek: "Nareszcie. Długo wyczekiwany przez wszystkich"

Zobacz także
Doda zagra koncert w Gdańsku na Ergo Arenie
Wojciech Olkusnik/East News
Reklama
Reklama
Reklama