Reklama

Anna Delvey, oszustka, która zasłynęła z wyłudzeń na wielką skalę, ponownie wywołuje kontrowersje. Tym razem nie za sprawą swoich oszustw, ale udziału w amerykańskiej edycji programu „Taniec z Gwiazdami”. Jej pojawienie się na parkiecie wzbudziło ogromne emocje, szczególnie że podczas tańca nosiła elektroniczną bransoletę monitorującą, ozdobioną cekinami. Skandaliczna decyzja produkcji programu, by zaprosić osobę skazaną za przestępstwa, wzbudziła mieszane reakcje.

Reklama

Anna Delvey z bransoletą więzienną na parkiecie „Tańca z gwiazdami”

Anna Delvey, a właściwie Anna Sorokin, została skazana za oszustwa, które dokonała, podszywając się pod bogatą dziedziczkę. W 2021 roku została zwolniona z więzienia, jednak objęto ją dozorem elektronicznym, co oznacza konieczność noszenia bransolety monitorującej. Zaskakujące było to, że Delvey postanowiła uczynić z niej element swojego wizerunku – ozdobiła urządzenie błyszczącymi cekinami, co miało prawdopodobnie przyciągnąć uwagę.

Jej występ na parkiecie został oceniony przez jury na 18 punktów, ale to nie taniec był głównym tematem rozmów. Zamiast tego, cała uwaga mediów i widzów skupiła się na bransolecie, która błyszczała na jej nodze. Chociaż niektórzy pochwalają kreatywność Anny, większość odbiorców uznała to za niewłaściwe, wskazując na moralne aspekty promocji osoby o przestępczej przeszłości.

Anna Sorokin była bohaterką głośnego skandalu, kiedy okazało się, że przez lata oszukiwała nowojorską elitę, wyłudzając od bogatych ludzi i instytucji ogromne sumy pieniędzy. Udało jej się przekonać wszystkich, że jest bogatą dziedziczką z Europy, co otworzyło jej drzwi do luksusowych hoteli, prywatnych odrzutowców i ekskluzywnych imprez. Jej historia została przedstawiona w popularnym serialu Netfliksa „Kim jest Anna”, co uczyniło ją jeszcze bardziej rozpoznawalną.

Mimo to, udział Delvey w programie „Taniec z Gwiazdami” jest postrzegany jako wyjątkowo kontrowersyjny. Krytycy zarzucają produkcji programu, że zapraszanie kogoś, kto oszukał tak wiele osób, to promocja negatywnych wzorców. Uważają, że telewizja nie powinna gloryfikować przestępców ani dawać im platformy do dalszej popularności. Internauci masowo komentowali, że widok bransolety więziennej ozdobionej brokatem to szczyt cynizmu.

Decyzja o zaproszeniu Anny Delvey do programu wywołała burzę w mediach społecznościowych. Choć część widzów uważa jej występ za „fascynujący eksperyment” i chwali odwagę Sorokin za to, że stawia czoła krytyce, znacznie więcej osób wyraża oburzenie. Krytycy programu są zdania, że promowanie osoby, która oszukiwała i wyłudzała miliony, jest niemoralne i niewłaściwe. Wiele osób wzywa nawet do bojkotu programu, podkreślając, że Delvey nie zasługuje na miejsce wśród celebrytów.

Jednakże sama Anna Delvey zdaje się niewzruszona. W wywiadach wyraża dumę z tego, jak „przełamała schematy” i zdołała zyskać sławę mimo swojej przestępczej przeszłości. Jej podejście do życia budzi jeszcze większe kontrowersje, a media z chęcią podchwytują temat, co dodatkowo nakręca machinę popularności wokół jej osoby.

Zawsze próbowaliśmy poszerzać swoje horyzonty, gdy chodzi o typy ludzi, ich pochodzenie, ich przeszłość i historie. Anna zafascynowała wiele osób, wiele osób obejrzało serial o jej życiu i śledziło rozwój jej historii, więc myślę, że istnieje nienasycona potrzeba zaspokojenia tego zainteresowania
– przekazał odpowiedzialny za taneczny format Condrad Green na łamach „Variety”.

Udział Anny Delvey w „Tańcu z gwiazdami” rodzi szersze pytania o przyszłość telewizyjnych programów rozrywkowych. Czy zapraszanie osób z przestępczą przeszłością staje się nowym trendem w reality show? Coraz częściej programy poszukują kontrowersyjnych postaci, które przyciągną uwagę widzów, niezależnie od ich moralnego czy etycznego tła.

Wydaje się, że produkcje telewizyjne coraz częściej stawiają na skandale, aby zwiększyć oglądalność. Przykład Anny Delvey pokazuje, że negatywna sława może być równie skutecznym narzędziem marketingowym, co pozytywne osiągnięcia. W świecie, w którym liczą się przede wszystkim emocje i zasięgi, moralność często schodzi na dalszy plan.

Jedno jest pewne – Anna Delvey nie pozwala, aby jej przeszłość stała się przeszkodą w budowaniu kariery medialnej. Jej udział w „Tańcu z gwiazdami” to kolejny dowód na to, że w dzisiejszym świecie popularność można osiągnąć na wiele różnych sposobów, a granice między sławą a skandalem coraz bardziej się zacierają.

Reklama

Zobacz także: Erik Menendez krytykuje "Potwory" Netfliksa. Zarzuca serialowi manipulację

Anna Delvey w „Tańcu z Gwiazdami” z bransoletą więzienną
Anna Delvey Cover Images/East News
Anna Delvey w „Tańcu z Gwiazdami” z bransoletą więzienną
Anna Delvey Cover Images/East News
Anna Delvey w „Tańcu z Gwiazdami” z bransoletą więzienną
Anna Delvey Janet Mayer / SplashNews.com/East News
Reklama
Reklama
Reklama