"Voice of Poland": Justyna Steczkowska walczy z wiatrem w nieziemskiej mini i z bajecznie drogą torebką
Justyna Steczkowska wie jak przyciągnąć uwagę fotoreporterów. Tym razem jurorce i trenerce "The Voice of Poland" zdarzyła się jednak mała wpadka. Wszystko przez wiatr...
Zawsze nienaganny wygląd, posągowa wręcz figura i doskonałe wyczucie stylu. To znaki firmowe Justyny Steczkowskiej. Jedna z najpopularniejszych gwiazd polskiej sceny gdzie się nie pojawi, tam robi piorunujące wrażenie. W sobotę, jako jurorka "The Voice of Poland" oceniała pierwsze występy na żywo uczestników. I, jak zwykle wyglądała zjawiskowo. Jednak już wcześniej, przed studiem zrobiła piorunujące wrażenie i ściągnęła na siebie uwagę paparazzi. Ci uchwycili również moment, kiedy... wiatr spłatał jej psikusa i na chwilę popsuł idealną stylizację.
Zobacz także: "The Voice of Poland": Spięcie jurorów i mocne słowa Piekarczyka: "Czołówka polskiej estrady niszczy piosenki"
Justyna Steczkowska walczy z wiatrem, który zwiał jej kapelusz
Już niebawem przekonamy się kto okaże się najlepszym głosem w Polsce. Justyna Steczkowska, jako jurorka i trenerka swojej drużyny przyjechała wczoraj do studia "The Voice of Poland", by na żywo przysłuchiwać się i oceniać występy podopiecznych tak swoich, jak i innych trenerów.
Trzeba przyznać, że jeszcze zanim weszła do gmachu, jurorka zrobiła duże wrażenie. Szczególnie, że weszła... cała na biało. No może prawie cała. Biały sweter z białymi perłami, biały szal, białą mini i białe sznurowane kozaki na szpilce uzupełniła bardzo droga torebka Louis Vuitton Onthego (12-15 tys. zł) oraz kapeluszem.
Fotografowie natychmiast skierowali na nią obiektywy swoich aparatów i... uwiecznili małą wpadkę. Właśnie kapelusz uniesiony wiatrem spadł z głowy gwiazdy i poszybował kawałek dalej.
Na szczęście refleksem okazał się jeden z fotografów, który szybko pomógł divie.
Zobacz także: "The Voice of Poland": Uczestniczka doprowadziła Justynę Steczkowską do łez! Mocne słowa Barona
W sobotnim pierwszym odcinku na żywo oglądaliśmy 16 uczestników, po czterech z drużyny każdego trenera. Właściwie 17, bo w drużynie Justyny Steczkowskiej w parze zaśpiewały siostry Adriana Owczarczyk i Paulina Szymlek. Poza nimi do dalszej gry o 50 tysięcy z drużyny divy weszły też niesamowita Marta Burdynowicz oraz Monika Wiśniowska-Basel.
Justyna Steczkowska wyglądała na bardzo zadowoloną z występu swoich podopiecznych. I tak jak przed studiem, również i w środku... prezentowała się świetnie.