Reklama

Artur Baranowski zaledwie w kilka dni zyskał popularność, na którą wielu celebrytów czekało latami. Wszystko to dzięki temu, że gracz ustanowił nowy rekord programu "1 z 10". Mężczyzna odpowiedział bezbłędnie na 40 finałowych pytań i zdobył 803 punkty. Nikomu wcześniej nie udało zdobyć tylu punktów w tym programie.

Reklama

Fani spekulują, dlaczego Artur Baranowski nie pojawi się w Wielkim Finale "1 z 10"

Na oficjalnym Facebooku "1 z 10" stacja TVP przypomina widzom, że to już dziś Wielki Finał programu i zachęca do oglądania. Na ten finał czekało wiele osób, szczególnie z jednego powodu. Wszyscy chcieli zobaczyć, jak tym razem pójdzie Arturowi Baranowskiemu.

Przypominamy, że dzisiaj o godz. 18:55 zostanie wyemitowany Wielki Finał 140. edycji i nie może Was zabraknąć!

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy fanów programu. Większość ubolewała w to, że Artur Baranowski nie pojawi się na tym ważnym wydarzeniu. Widzowie nie dowierzali, że samochód mężczyzny nagle się popsuł i postanowili ujawnić swoje domniemane powody, dlaczego zabranie jednego z finalistów. Większość osób była ze sobą zgodna i twierdziła, że mężczyzna przestraszył się fejmu, jaki w ostatnim czasie na niego spadł. Były też osoby, które pisały, że to pomysł produkcji programu "1 z 10", aby uczestnik się nie pojawił. Teoretycznie miałoby to mieć na celu danie szansy innym uczestnikom.

Szkoda strasznie Pana Artura. To naprawdę dramat, co się stało. Ale współczuję też uczestnikowi, który w tym finale zwycięży/zwyciężył. Znając naszych wspaniałych rodaków, to chwilę po odcinku zaleją go hejtem. Zacznie się ujadanie, że nieuczciwie, że powinien oddać nagrodę Panu Arturowi i inne he(jt)rezje. Jestem pewny, że tak niestety będzie
- napisał jeden z widzów.
Wielka szkoda czekała. Pewnie przez nałożenie na siebie wielkiej presji, ludzie by go rozliczyli z wszystkiego, nie wierzę w wersję z samochodem
- skomentowała jedna z kobiet.
Jakoś nie bardzo wierzę w tę awarię auta. Ile razy w ciągu prawie 20 lat nadawania programu zdarzało się, że finalista nie dojechał na nagranie? 1, 2? A tu akurat dziwnym trafem dotyczy to absolutnego rekordzisty. IMHO możliwości są dwie: 1) albo sam p. Artur wystraszył się niespodziewanej sławy i postanowił wycofać, zwłaszcze że nie jest pewne czy w WF powtórzyłby rekordowy wynik; 2) to producenci zasugerowali mu absencję obawiając się, że finał z p. Arturem przekształciłby się w spektakl jednego aktora, a woleli dać szansę innym zawodnikom
- podsumował fan.
Reklama

Pojawiło się również wiele komentarzy, że produkcja programu powinna przełożyć finał na inny termin, aby dać szansę najlepszemu graczowi. Doszło nawet do spięć, czy produkcja nie powinna zmienić zasad gry. Pojawili się także obrońcy programu, którzy uznali, że zasady są zasadami i dla każdego powinny być takie same. Widzowie pisali:

Może trzeba zmienić regulamin gry poczynając od kolejnej serii, a nie taki cyrk odstawiać? Np. że można wziąć na siebie maksymalnie 5 pytań pod rząd. Albo jeśli zawodnik nie odpowiedział prawidłowo na pytanie wzięte na siebie, to prawo do odpowiedzi przejmuje pozostała dwójka? Ja sam patrząc na kazusy pana Rauera, pana Artura i innych dochodzę do wniosku, że teoretyczna możliwość wzięcia wszystkich 37 pytań pod rząd na siebie nie jest sprawiedliwa.
Z szacunku dla rekordzisty powinniście przełożyć nagranie Wielkiego Finału.
Reklama
Reklama
Reklama