Reklama

Eva Pietruk, uczestniczka 14. sezonu programu „Top Model” emitowanego przez TVN, dotarła do finału, gdzie zajęła czwarte miejsce. Mimo braku zwycięstwa, czuła się spełniona.

Kiedy ogłoszono, że zajęłam czwarte miejsce, pomyślałam: ,,Kurczę, czwarte miejsce w finale Top Model, come on!''. Poczułam radość i spełnienie, ani odrobiny bólu czy smutku
- powiedziała w rozmowie z JastrząbPost, Eva

Mimo ogromnego sukcesu w "Top Model", Eva Pietruk podczas całej emisji programu doświadczyła fali hejtu w mediach społecznościowych. Początkowo próbowała to ignorować, a następnie unikała czytania komentarzy. Hejt jednak nasilił się. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak przykre komentarze się na niej odbiły.

"Top Model": Eva Pietruk o hejcie, jaki na nią spadł

Eva Pietruk w rozmowie z JastrząbPost przyznała wprost, że w pewnym momencie podczas emisji programu "Top Model" ilość negatywnych komentarzy na jej temat była już naprawdę ogromna. Wówczas cała sytuacja zaczęła ją bardzo mocno przytłaczać.

Z czasem pojawiły się kolejne sytuacje, w których oceniano mnie bardzo niesprawiedliwie: często na podstawie rzeczy, które w telewizji nie zostały pokazane w całości. (...) I wtedy przyszedł kolejny hejt, z którym już nie potrafiłam sobie poradzić, z tym ogromem komentarzy i natłokiem informacji. Był moment, w którym może nie popadłam w depresję, ale w stan bardzo do niej zbliżony. Zamknęłam się w pokoju, siedziałam kilka dni po ciemku.
- przyznała w rozmowie z JastrząbPost

Ten dramatyczny stan miał miejsce tuż przed wyjazdem do Omanu na sesję zdjęciową dla magazynu „Glamour”.

Zamiast się pakować i przygotowywać, całkowicie się rozsypałam
- dodała

Dla Pietruk szczególnie bolesne było to, że hejt pochodził głównie od kobiet.

Nigdy nie spodziewałam się, że usłyszę tak okrutne słowa, zwłaszcza od kobiet. To było dla mnie najtrudniejsze, że kobieta potrafi powiedzieć kobiecie, że jest brzydka, albo że na coś nie zasłużyła
- przyznała w tej samej rozmowie

Eva Pietruk z "Top Model" o pomówieniach internautów

W trakcie emisji "Top Model" Pietruk musiała mierzyć się również z licznymi pomówieniami. W sieci pojawiały się m.in. teorie, że zna jurora Dawida Wolińskiego. Krążyły też informacje, że jej partner jest milionerem.

Mówiono, że jestem koleżanką Dawida Wolińskiego (...). Co jeszcze? Że mój partner jest milionerem. Niestety nie jest, chociaż chciałabym, żeby zapłacił za niektóre rzeczy
- przyznała z ironią

Jednak w przeciwieństwie do hejtu, tego typu plotki nie raniły jej emocjonalnie.

Akurat takie komentarze mnie nie bolały. (...) Ja przyjechałam do Warszawy nikogo nie znając. Jestem z Wrocławia, tam mam rodzinę i wielu przyjaciół, ale w Warszawie nie znałam absolutnie nikogo. (...) Dlatego te plotki tylko mnie bawiły
- stwierdziła

A Wy, oglądaliście 14. odsłonę "Top Model"? Co sądzicie o całej edycji i wygranej Michała Kota?

Eva Pietruk komentuje swoją przegraną w "Top Model"
Eva Pietruk komentuje swoją przegraną w "Top Model", Fot Artur Zawadzki/REPORTER

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama