Reklama

Za nami drugi odcinek "Sanatorium miłości"! Co się wydarzyło? Jakie aktywności czekały seniorów? Kto został kuracjuszem pierwszego odcinka? Jakimi tekstami obdarowała nas Wiesia? Zobaczcie naszą krótką relację z odcinka!

Reklama

"Sanatorium miłości" - kolejne kultowe teksty Wiesi!

Odcinek rozpoczął się od przygotowań uczestników do wspólnego śniadania i ogłoszenia wyników na kuracjusza odcinka. Oczywiście najwięcej emocji było w pokoju Steni i Wiesi. Kiedy Stenia szykowała się do wyjścia, Wiesia powiedziała:

Ja jestem wyszykowana od urodzenia. Całe życie się nie malowałam.

Kiedy zaś Stenia zaczęła chwalić się, że uwielbia kupować ubrania, Wiesia odparła:

A ja nie, chodzę do teatru, opery, bo mamy w Białymstoku - skwitowała.

Stenia powiedziała w końcu:

Wiesia jest zadziorna, wszystko jej się nie podoba.

Wiesia ma inne zdanie o współlokatorce:

Stenia jest bardzo ugodowa, ja to taką szpilę wsadzę.

Potem uczestnicy spotkali się na rozmowę o... miłości. Jako pierwsza zaczęła mówić Bożena, ale przerwała jej... Wiesia:

Ty nie rób wykładu, nie mów co było, tylko patrz co będzie. Nie jesteś profesorem do wykładania o miłości - oznajmiła.

Marta Manowska ogłosiła potem kuracjusza odcinka. Został nim Wojtek! Miał prawo więc zaprosić jedną z pań na randkę. Wojciech nie chciał wybierać, więc zrobił losowanie! Wygrała... Bożena z Chicago! Para poszła do groty solnej. W trakcie rozmowy okazało się, że uczestnik przez rok był w USA. Ale ich spotkanie było bardziej monologiem kobiety o pieniądzach. Uczestniczka dziwiła się, że w Polsce emerytury są tak niskie:

Mam dwa tysiące renty, dochodzi mi inna. Pytałam się jednej z dziewczyn, ile ma pieniędzy. 1080 zł. Zapytałam się, z czego Ty żyjesz? Jak ktoś ma 5000 to może sobie żyć… - jak zaczęła, nie mogła skończyć!

Wojtek był nieco zniesmaczony:

W grocie solnej się nie mówi - stwierdził wreszcie, chcąc uciszyć koleżankę.

Ta jednak nie dała za wygraną!

Następnie przyszedł czas na wspólne ćwiczenia na świeżym powietrzu! A podczas treningu na siłowni Wojtek zaczął flirtować z Iwoną, co nie spodobało się Gerardowi:

Oczywiście, że jestem zazdrosny, ale może sobie poradzę - powiedział.

Mam swoich czarnych koni, to jest na razie w relacjach przyjacielskich, ale może coś się wykluje - stwierdziła Iwona.

Na koniec przyszedł czas na karaoke! Waldemar zadedykował utwór Iwonie, której bardzo to się spodobało! Wojtek zakończył zaś swój występ rzuceniem marynarki w tłum!

Wojtek fajny kolega, jestem z nim zaprzyjaźniona, ale od przyjaźni do zakochania to jeden krok, ale tutaj to ze dwadzieścia - powiedziała Wiesia.

Basia z kolei stwierdziła, że jest zafascynowana Adamem, z którym bardzo dobrze się jej rozmawia! Jak myślicie, kto zostanie kuracjuszem odcinka? Dowiemy się za tydzień!

Kogo polubiliście najbardziej?

Facebook Sanatorium miłości TVP
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama