55-letni Krzysztof postanowił poszukać miłości w programie "Rolnik szuka żony". Mężczyznę w tej decyzji wspiera rodzina, a on jest jest przeszczęśliwy, że udało mu się dostać do hitowego programu TVP1. W pierwszym odcinku 8. edycji programu przekonaliśmy się, że rolnik może pochwalić się naprawdę ogromnym zainteresowaniem wśród pań, bo otrzymał aż 40 listów.

Reklama

Wygląda na to, że w szczególności jeden list na długo zostanie w jego pamięci. Wyznanie jednej z kandydatek, wzruszyło nawet Martę Manowską, która nie mogła powstrzymać łez...

Zobacz także: "Rolnik szuka żony": Ilona ma złamane serce i pisze o ogromnej stracie. Co się stało?

"Rolnik szuka żony": Marta Manowska wzruszyła się listem od kandydatki Krzysztofa

Krzysztof, uczestnik 8. edycji "Rolnik szuka żony" zajmuje się hodowlą bydła mięsnego. Rolnik ma też kury, kaczki i konia, a dodatkowo prowadzi działalność agroturystyczną. Jest po rozwodzie, ma trójkę dzieci, jednak w życiu coraz bardziej dokucza mu samotność. Ciężko wraca mu się do pustego domu po dniu ciężkiej pracy. Z tego też względu postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zgłosił się do programu "Rolnik szuka żony".

Mat. prasowe

Zobacz także: Córka Ani i Grześka Bardowskich to już duża dziewczynka! Musicie zobaczyć zdjęcie Liwii

Zobacz także

Gdy na gospodarstwie Krzysztofa pojawiła się Marta Manowska, która przywiozła mu listy od kandydatek, rolnik nie ukrywał swojego szczęścia. Uczestnik "Rolnik szuka żony" był bardzo zadowolony z wiadomości, które otrzymał od pań, ale wygląda na to, że w pamięć w szczególności zapadł mu list od 46-letniej Joanny. Kobieta zdecydowała się na pełną szczerość i w swoim liście opisała również swoją bolesną przeszłość. Jej wyznanie wzruszyło samą Martę Manowską, która nie mogła powstrzymać łez.

- Byłam upokarzana, bita i porzucona, a jednak pomimo wszystko nadal mam nadzieję, że jeszcze czeka mnie szczęście, bliskość. [...] Ponieważ chcę być z Tobą całkowicie szczera, muszę poruszyć kwestię wiary. Moja mama była katoliczką, wierzyła mocno i do samego końca. Była bardzo dobrym człowiekiem. Zachorowała na raka, walczyła 11 lat. Ostatnie najgorsze 5 lat bólu, cierpienia, bezsilności dzieliłam z nią. I wtedy właśnie razem z tym, jak gasła moja mama, gasła również moja wiara w Boga, który pozwala na taki ból, cierpienie i bezradność. Bez względu jednak na to, jakiego dokonasz wyboru, szczerze Ci życzę, żebyś znalazł szczęście - napisała jedna z kandydatek do Krzysztofa.

Mat. prasowe

List od Joanny zrobił wrażenie na Krzysztofie, który szczerze przyznał:

- Może to ten list, który szukałem, nie wiem... Weźmy na tak

Reklama

Myślicie, że Krzysztof zdecyduje się zaprosić Joannę na swoje gospodarstwo? Tego dowiemy się już w kolejnym odcinku 8. edycji "Rolnik szuka żony"! My trzymamy kciuki, aby rolnik znalazł upragnioną miłość.

Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama