Przemek Saleta pojawił się na zaproszenie Nissana ( sponsora Ligi Mistrzów) na meczu Legia Warszawa - Borussia Dortmund.

Reklama

Przemek Saleta na meczu Legia Warszawa-Borussia Dortmund

Polski klub przegrał z zespołem, w barwach których gra Łukasz Piszczek 0:6, ale i tak Przemek Saleta był bardzo zadowolony z tego, że mógł pojawić się na meczu! Tak się złożyło, że mecz odbywał się akurat w środę (14 września), gdy trwała akurat emisja show "Azja Express", w którym brał udział Przemek. W drugim odcinku show, bokser pożegnał się z programem.

Przemek Saleta nie oglądał Azja Express, bo był na meczu Legia Warszawa-Borussia Dortmund

Zobacz także
Instagram

Saleta na Instagramie pochwalił się biletami, które dostał od sponsora Ligi Mistrzów - Nissana

Instagram

Legia niestety przegrała ten mecz, ale Saleta i tak był zadowolony, że mógł go zobaczyć

Eastnews

Przy okazji meczu, udało nam się porozmawiać z Przemkiem na temat jego udziału w show "Azja Express". Saleta wziął udział w show "Azja Express" wraz ze swoim przyjacielem, Darkiem Kuźniakiem. Bokser i kucharz w przeciwieństwie do pozostałych par, podeszli do rywalizacji w programie na luzie i nie starali się za wszelką cenę dotrzeć na metę jako pierwsi. Postawili bardziej na zabawę i możliwość poznania ludzi, niż rywalizację i walkę o pierwsze miejsce. Niestety, Saleta i Kuźniak odpadli z show już w drugim odcinku. Przemek Saleta żałuje, że tak szybko pożegnał się z show?

Przemek Saleta o udziale w Azja Express: Nie żałuję

Z jednej strony żałuję tego, że odpadliśmy tak szybko, bo z chęcią bym jeszcze jeden odcinek zaliczył, bo byłbym tam pełny tydzień, ale nie chciałbym być dłużej, bo to jest zupełnie inny tryb niż mój codzienny rytm życia. Przyzwyczajony jestem, że trenuję, jem nawet 6 posiłków dziennie. Zwyklem jem pierś z kurczaka, a nie łapki (śmiech). Tam się tyle rzeczy działo - wyścig zaczynał się o 7, a kończył o 18. Później trzeba było znaleźć nocleg i jedzenie. Dwa odcinki były fajne, jeszcze dwa byłyby fajne, ale więcej już bym nie chciał - powiedział Party.pl Przemek Saleta.

Przemysław Saleta od początku nie był faworytem tego programu, bo widać było, że nie przyjechał tam walczyć o pierwsze miejsce, a dobrze się bawić. Dlaczego nie chciał jak pozostali dotrzeć na metę wyścigu jako pierwszy?

To przez sport. Ostatnio rozmawiałem z kolegą ze Szwecji, który też boksował. Zobaczył moje zdjęcie na Facebooku i powiedział, że widzi, że dobrze wyglądam. I mu mówię, że szukam jakiegoś sportu, w którym mógłbym od nowa zacząć rywalizować. I on mi mówi, że po emocjach w ringu ciężko znaleźć adrenalinę. Po tym jak się zawodowo trenuje i rywalizuje, to taki program telewizyjny nie wyzwoli takich emocji. Jak próbuje nowych rzeczy to się bawię. Tutaj jak przegram to nic wielkiego się nie staje i ja nie zakładałem, że wygram ten program, dodaje bokser.

Czy Przemek Saleta żałuje, że wziął udział w show TVN?

Absolutnie nie żałuję tego, że zdecydowałem się na udział w show. Ja się zdecydowałam na udział w tym programie z kilku powodów. Chciałem spróbować czegoś nowego, coś zobaczyć, czegoś się nauczyć. Tu znając koncepcję programu, wiedziałem, że poznając te kraje, poznam je od podszewki. Ja nie jestem turystą, mnie nie interesują zabytki, ale uwielbiam gdzieś pojechać i żyć jak inni ludzie, poznać mieszkańców danego regionu. A druga rzecz, że chciałem się dobrze bawić i mi się to udało. Zaprosiłem Darka Kuźniaka, mamy podobne poczucie humoru, nadajemy na tych samych falach, wiec ciągle się śmialiśmy. Dlatego nie żałuję!, mówi Party.pl Przemek Saleta.

Żałujecie, że Saleta odpadł z show "Azja Express"?

Przemek Saleta odpadł z show już w drugim odcinku

TVN, materiały prasowe

Przemek odpadł za złamanie regulaminu programu.

Facebook
Reklama

Żałujecie, że już nie zobaczycie go w programie?

Reklama
Reklama
Reklama