"Poczułam ulgę, że Marcin mnie nie wybrał". Magda z "Rolnika" spięła się z Anią w finale
Marcin z "Rolnika" miał w programie twardy orzech do zgryzienia. Przyjechały do niego trzy kandydatki, a ostatecznie jego ukochaną została Ania. Niestety, w finale doszło do emocjonalnej wymiany zdań między Anią a Magdaleną, która ostatecznie wyjechała od rolnika! Aż leciały iskry.
Marcin i Ania z "Rolnika" oficjalnie tworzą parę, a z ust rolnika padła nawet bardzo poważna deklaracja i słowa "kocham Cię". W finale jednak rolnik miał okazję spotkać się i porozmawiać wirtualnie z inną kandydatką - Magdaleną. Niestety, wymiana zdań nie przebiegła w przyjemnej atmosferze, a skonfundowany Marcin starał się bronić swojej ukochanej:
Ja tutaj nie widzę Twoich zarzutów
Spina między Magdą a Anią z "Rolnika" w finale. Marcin broni ukochanej
Marcin Kobierecki, jako jeden z dwóch bohaterów 11. edycji "Rolnika" (obok Rafała) odnalazł swoje szczęście w miłości. Po trudnej decyzji, przed którą stanął, dokonując wyboru między Magdaleną a Anią, ostatecznie stworzył relację z drugą z kandydatek, której powiedział już nawet "kocham Cię"!
W finałowym odcinku "Rolnika" Marcin spotkał się jednak jeszcze z Magdaleną, która była obecna wirtualnie. Na rozmowie zabrakło niestety Roksany, która - jak przekazała prowadząca show - była tego dnia chora. Już na początku spotkania wywiązała się mocna wymiana zdań między Magdą a Anią. Była kandydatka Marcina z "Rolnika" stwierdziła, że nie spotkała się z przychylnością ze strony obecnej partnerki rolnika:
Zrobiło mi się przykro, pamiętam, że wieczorem poszłam do pokoju (...) później też reakcja Ani, bez żadnego ''hej''
Marcin stanowczo zareagował na słowa Magdy i stanął w obronie swojej partnerki. Podkreślił, że Magda "nie jest małą dziewczynką" i podczas rodzinnego spotkania nikt nie robił jej na złość, by nie mogła swobodnie się wypowiedzieć:
Przecież nie jesteś małą dziewczynką, jesteś dorosłą kobietą, mogłaś się wypowiedzieć (...) ja tutaj nie widzę Twoich zarzutów, że były tylko rozmowy z Anią, ja nikomu nie broniłem
Anna z kolei miała nieco inny ogląd sytuacji. Ukochana Marcina z "Rolnika" próbowała rozmawiać z Magdą i nie miała świadomości, że ta czuje się pokrzywdzona po rodzinnym grillu:
Ja się wcześniej pytałam Madzi, że coś jest nie tak. Powiedziała mi: Ty się czujesz tutaj jak ryba w wodzie, to wtedy mnie tak zaskoczyło, o co tak naprawdę chodzi. Jeśli ktoś nie dał dojść do słowa, to nie z mojej winy
Po tej wymianie zdań Marta Manowska postanowiła odkryć wszystkie karty, zwracając się do Marcina z pytaniem, czy sytuacja na grillu i zaraz po nim pomogła mu w podjęciu ostatecznej decyzji. Rolnik nie zwlekał z odpowiedzią:
Chyba tak, bo widziałem, że zachowanie Magdy odbiegało od tego, co było wcześniej. Wcześniej była naturalna
Tego, co powiedziała zaraz potem Magdalena, nikt się chyba nie spodziewał. Uczestniczka show TVP przyznała, że decyzja Marcina była dla niej ulgą. Mało tego, zadeklarowała, że nawet, gdyby wybór padł na nią ... sama zrezygnowałaby z relacji z rolnikiem!
Ja poczułam ulgę, że Marcin mnie nie wybrał. Cieszę się, że tak się stało, bo gdyby Marcin mnie wybrał, moja decyzja byłaby na ''nie''
Marcin z "Rolnik szuka żony" nie pozostał obojętny na wypowiedź swojej byłej kandydatki. Co więcej, zauważył, że Magda mogła nie być szczera podczas rozmowy w finale:
Zabolało mnie to trochę. Myślę, że była dzisiaj nieszczera w swojej wypowiedzi
Zdziwiła Was ostra wymiana zdań między Magdą a Anną z "Rolnik szuka żony"? Rozmowa z pewnością nie należała do przyjemnych...
Zobacz także: Agata z "Rolnika" zaskoczyła zdjęciem i nie jest na nim sama. Już nie ukrywa swojego szczęścia