Za nami pierwszy odcinek nowego programu Polsatu - "Cztery wesela". Poznaliśmy cztery panny młode, które organizowały wesela w ulubionym stylu. Pozostałe były jurorkami na ślubach rywalek, mając za zadanie uważnie obserwować przebieg imprezy. Potem oceniały ją w czterech kategoriach - „suknia ślubna”, „miejsce i wystrój”, „menu”, „wrażenia ogólne”. Kto wygrał? Zobaczcie krótką relację i opinie widzów!

Reklama

"Cztery wesela" - skrajne opinie widzów po 1. odcinku

W pierwszym odcinku rywalizowały ze sobą Aneta, Sylwia, Sonia i Kasia. Aneta wraz z partnerem Damianem zakochali się od pierwszego… pocałunku. Wyjątkowość jej wesela podkreśliło nawiązanie do tradycji – z racji pochodzenia Anety goście bawili się zgodnie z obyczajami panującymi na Kaszubach. Na wesele para przeznaczyła 43 tysiące złotych. Ojcem chrzestnym związku Soni jest sam… Freddie Mercury. Poznała przyszłego męża przed koncertem zespołu Queen. Aby uczcić ten fakt, motywem przewodnim jej wesela był popularny zespół z Wielkiej Brytanii. Na imprezę wydali 65 tysięcy złotych (90 osób). Kasia postawiła na swoim weselu na prostotę i minimalizm. Motywem przewodnim były polskie tradycje. Na imprezie, która kosztowała 60 tysięcy, bawiło się 85 osób.

Zwyciężczynią pierwszego odcinka została Sylwia, Ślązaczka z krwi i kości, która lubi rządzić w domu. Podczas swojego ślubu postawiła na luz i dobrą zabawę. Sylwia i jej partner zaprosili na wesele 85 osób i wydali na nie 50 tysięcy. Ta impreza została oceniona najwyżej przez pozostałe panny młode, w ten sposób uczestniczka otrzymała 25 tysięcy złotych.

Zobacz także

Jak widzowie oceniają program? Komentarze są skrajne - jedni piszą, że było zabawnie, inni - że dziewczyny zachowywały się okropnie, były złośliwe, a nawet chamskie. I rzeczywiście - w swoich komentarzach uczestniczki nie szczędziły sobie przykrych słów. Ostro oceniały suknie (jak firanka), menu (przecież to surowe mięso, ale je***ć to) czy miejsce wesele (ale ciaśniutko). Nie zabrakło też prawdziwej dramy - podczas wesela Kasi pozostałe dziewczyny zostały obrażone przez weselników w trakcie oczepin i zakończyły swój udział w atmosferze niemałego skandalu. Katarzyna była bardzo zawiedziona, panie oburzone, goście zszokowani. Na szczęście kilka tygodni po wszystkich weselach pogodziły się ze sobą.

Co piszą widzowie po 1. odcinku?

Mnie się podobała ta co wygrała ???? Ewentualnie ta co jej się "suknia ciągnęła" wg Grubej ???? A ostatnie wesele to nie wiem co one sobie myślały, ja tam nic obraźliwego w ich stronę nie słyszałam, ale skoro to takie ksiezniczki to się nie dziwię - bawić się nie umieją i tyle, szkoda tylko Kasi, bo jej było przykro a dziewczyny się zachowały bez klasy w ogóle

Mało obiektywne panny młode, jedna bardziej złośliwa od drugiej ???? poza tym zeby zespolu Queen nie znac. To jakis zart ponury. Gdzie ona sie chowala? Ale ogólnie sie pośmiałam troche

Zdejmijcie tego gniota z anteny

Nuda nuda nuda... Szkoda oglądać - piszecie pod naszym postem na Facebooku.

I niby w programie jest wszystko, co powinno być w tego typu reality show - płacz, wzruszenia, nerwy, dramaty, złośliwości, sympatie - to jednak mamy poczucie chaosu i momentami nieprzemyślanej realizacji. Z chęcią poznalibyśmy bliżej bohaterki pierwszego odcinka - 10-12 minut na wesele każdej z nich to zdecydowanie za mało. Tak czy inaczej - program na pewno dostarczy widzom sporo emocji. Bo jak ktoś napisał - gdyby panie młody były dla siebie miłe, nie byłoby sensu oglądać. Ale przydałoby się więcej luzu i energii!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama