"Milionerzy": Uczestnik wykorzystał koło ratunkowe na pierwszym pytaniu! A było tak banalnie proste...
Zadzwonił do mamy. Znała odpowiedź?
Uczestnik "Milionerów" wykorzystał koło ratunkowe na pierwszym pytaniu! Witold Milczarek kompletnie nie znał odpowiedzi na pytanie za 500 złotych, dlatego postanowił, że zadzwoni do mamy. Jak się okazuje czasem najprostsze pytania mogą okazać się tymi najtrudniejszymi! Czego dotyczyło tym razem pytanie za 500 złotych?
Zobacz: Doda i Małgorzata Rozenek w "Milionerach"! O co chodzi?
Uczestnik "Milionerów" zadzwonił do mamy na pierwszym pytaniu
Nauki ścisłe to coś, co wielu ludziom sprawia problemy. Kiedy gra toczy się o milion złotych należy spodziewać się pytań z różnych dziedzin. Tym razem matematyczne pytanie w "Milionerach" pojawiło się już przy kwocie 500 złotych, a Witold Milczarek musiał zadzwonić do mamy. Pytanie dotyczyło figury geometrycznej, jaką jest trapez:
Ile wierzchołków ma trapez?
A. trzy
B. cztery
C. pięć
D. sześć
Na szczęście okazało się, że mama znała odpowiedź na to pytanie i wskazała poprawną odpowiedź. Trapez ma oczywiście 4 wierzchołki.
Zobacz: Takiego pytania w "Milionerach" jeszcze nie było! Hubert Urbański... aż się zawstydził
Uczestnik wykorzystał koło ratunkowe na pierwsze pytanie
Pytanie dotyczyło trapezu.