
Są takie pytania, które pozornie brzmią banalnie, jednak pod wpływem stresu stają się największą zagwozdką. Przekonał się o tym Michał, uczestnik "Milionerów", który na co dzień pracuje w banku. Już przy pierwszym pytaniu za 500 zł stanął przed trudnym wyborem. Choć odpowiedź wydawała się być prosta, zawodnik poprosił o jedno z trzech kół ratunkowych. Zobaczcie, co sprawiło mu aż taką trudność i przekonajcie się, czy znalibyście prawidłową odpowiedź.
Pytanie w "Milionerach" za 500 zł
Hubert Urbański jak zawsze przywitał zawodnika szerokim uśmiechem. Przedstawił Michała jako specjalistę do spraw przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy. Uczestnik "Milionerów" nie spodziewał się nawet, że już przy pierwszym pytaniu będzie musiał poprosić o jedno z kół ratunkowych. Jak brzmiało?
Co nawijamy na uszy, jak wstawiamy bajer? - przeczytał z ekranu Hubert Urbański.
Prowadzący jak zawsze przeczytał również cztery możliwe odpowiedzi:
A. czapkę niewidkę
B. szalik
C. kabel od słuchawek
D. makaron
Ku zaskoczeniu widzów i samego prowadzącego Michał nie znał od razu odpowiedzi na to pytanie. Uczestnik bał się zaryzykować, dlatego poprosił publiczność o pomoc. Na szczęście ta nie wahała się ani minuty i niemal jednomyślnie wskazała poprawną odpowiedź D., czyli makaron.
Co ciekawe później Michał trafiał na trudniejsze pytania, z którymi radził sobie wyjątkowo dobrze.
Jakie czasy pamięta powiedzenie: Tylko świnie siedzą w kinie, co bogatsze, to w teatrze? - brzmiało jedno z nich.
Jaka była prawidłowa odpowiedź?
A. I wojny światowej
B. wojny polsko-bolszewickiej
C. II wojny światowej
D. powstania styczniowego
Michał wskazał prawidłowa odpowiedź C i zdobył 10 tysięcy złotych. Hubert Urbański musiał mu jednak przerwać grę, ponieważ ich czas dobiegł końca.
Oglądaliście ten odcinek? Znalibyście prawidłową odpowiedź na pierwsze pytanie? Dajcie znać głosując w naszej sondzie!
Czasem w "Milionerach" stres potrafi sprawić, że uczestnicy nie znają odpowiedź nawet na najbardziej banalne pytania
Są również i tacy zawodnicy, którym udaje się zgarnąć najwyższą wygraną