Andrzej z "Rolnicy. Podlasie." został pobity i trafił do szpitala. Jest komentarz policji
Andrzej z "Rolnicy. Podlasie." został pobity na własnej wsi. Policja zabrała głos w sprawie. Co stało się rolnikowi? Odpowiadamy.
Andrzej z Plutycz to znany i lubiany bohater programu "Rolnicy. Podlasie." edytowanego w niedzielę o 20 na Focus TV. Zarówno on jak i Gienek na swoim fanpagu mało kiedy wstawiają zdjęcia ze swojego życia prywatnego, dlatego nie zbyt wiele na bieżąco się można o nich dowiedzieć.
Andrzej z Plutycz został pobity - policja bada sprawę
Ostatnio Andrzej z Plutycz miał nieprzyjemną sytuację u siebie na wsi. Jak poinformował SE, do zdarzenia doszło 22 sierpnia. Mężczyzna trafił do szpitala z podejrzeniem urazu głowy. Na szczęścia po badaniach okazało się, że rolnikowi nic nie dolega.
Zobacz także: Magda Gessler trafiła do szpitala. Jest komentarz na temat stanu zdrowia gwiazdy
Andrzej Onopiuk udał się na policję i zgłosił, że został pobity przez jednego z sąsiadów. Zdarzenie zostało skomentowane przez tamtejszą policję.
Z relacji zgłaszającego wynikało, że nie potrzebuje pomocy medycznej. Na miejscu policjanci ustalili, że pokrzywdzony został uderzony w twarz, nie odniósł jednak żadnych obrażeń. Policjanci poinformowali zgłaszającego, że jest to czyn ścigany z oskarżenia prywatnego oraz o dalszym toku postępowania w takich sprawach - poinformowała . Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowa KPP w Bielsku Podlaskim.
Policja zakuła Gienka w kajdanki
To nie pierwsza taka sytuacja na tej wsi. Gienek Onopiuk w 2021 roku został zakuty w kajdanki. Na nagraniu, które trafiło do sieci widać mężczyznę, który leży na swoim podwórku. Za chwilę policja prowadzi go do radiowozu. Okazało się, że powodem zatrzymania było naruszenie nietykalności jednego z policjantów.
W związku z naruszeniem nietykalności cielesnej policjantów i ich znieważeniem mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Podejmowana przez policjantów interwencja związana była ze zgłoszeniem dotyczącym gromadzenia się dużej liczby osób. Zastosowanie środków przymusu bezpośredniego według wstępnych ocen wskazuje na prawidłowość ich użycia - poinformował podinsp. Tomasz Krupa, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku.
Źródło: SE