Iwona i Kasia to nasze redaktorki, które postanowiły przetestować dwie linie kosmetyków Neutrogena®. Obie są różne, a ich skóra ma inne potrzeby. Iwona ma 25 lat, a w pielęgnacji szuka przede wszystkim nawilżenia, dlatego zdecydowała się wypróbować kosmetyki Neutrogena® Hydro Boost®. Natomiast Kasia w tym roku skończy 30 lat i pragnie zatrzymać oznaki starzenia się skóry oraz dodać jej blasku, więc wybrała linię Neutrogena® Bright Boost. Czy są zadowolone z efektów testu i ponownie sięgną po produkty Neutrogena®?

Reklama

Linia Neutrogena® Hydro Boost® - przetestowała Iwona

Moja skóra bywa często przesuszona, dlatego nawadniające kosmetyki to podstawa mojej pielęgnacji. Jednak znalezienie odpowiedniej linii produktów bywa nie lada wyzwaniem. Na szczęście w końcu mi się to udało! Postawiłam na głęboko nawadniające kosmetyki Neutrogena® Hydro Boost® i… to był strzał w 10! Przekonajcie się dlaczego!

Archiwum prywatne

Odpowiednie nawodnienie skóry to podstawa jej zdrowego wyglądu. Niestety, jest ona narażona na działanie wielu czynników zewnętrznych, które mogą powodować uszkodzenia i utratę naturalnej zawartości wody. Skóra traci wówczas elastyczność, giętkość i spoistość, a to może skutkować tym, że stanie się szorstka, postarzała i straci zdrowy wygląd. Dlatego jestem zachwycona, że w testowanych przeze mnie kosmetykach z linii Neutrogena® Hydro Boost® znalazł się kwas hialuronowego połączony z trehalozę naturalnego pochodzenia, która pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawodnienia przez cały dzień. Co mogę wam polecić z tej serii?

Archiwum prywatne

Zacznijmy od Wygładzającego peelingu do twarzy. Kosmetyk skutecznie oczyścił buzię, dzięki delikatnym drobinkom złuszczającym. Moja skóra jest bardzo wrażliwa, jednak z tym produktem nie ma ryzyka podrażnień. Po użyciu go czułam, jak moja twarz stała się gładka i miękka w dotyku. Preparat w połączeniu z wodą delikatnie się pieni, jednak zmywa się go bardzo szybko i dokładnie, przez co jego stosowanie jest naprawdę przyjemne.

Uwielbiam produkty do mycia twarzy, jednak jestem w stosunku do nich bardzo wymagająca. Dlatego Nawadniający żel do mycia twarzy miał naprawdę duże wyzwanie. Jednak spisał się doskonale! Kosmetyk ma niezwykle lekką formułę i aktywuje się pod wpływem wody. Używałam go dwa razy dziennie – świetnie oczyszczał moją twarz zarówno rano, przed nałożeniem makijażu, jak i wieczorem, gdy jego zadaniem było oczyszczenie skóry z pozostałości po makijażu. Po jego zastosowaniu skóra staje się idealnie czysta, gładka i nawilżona. Kosmetyk nie zatyka porów i jest odpowiedni dla skóry wrażliwej, takiej jak moja! To zdecydowanie jeden z moich faworytów do pielęgnacji twarzy!

Zobacz także
Archiwum prywatne

Absolutnym hitem okazał się również Nawadniający booster serum do twarzy. Kosmetyk zawiera mikrokapsułki z antyoksydantem i witaminą E, które działają na skórę odżywczo i rewitalizująco. Świetnie sprawdził się jako baza pod makijaż, a uczucie nawilżenia i wygładzenia po jego nałożeniu jest nie do opisania. To prawdziwy energetyczny shot dla skóry, który intensywnie nawadnia, pomaga wygładzić drobne zmarszczki, a także rozświetla zmęczony, poszarzały naskórek. Moja buzia nabrała blasku i stała się naprawdę promienna.

Od dawna zmagam się z widocznymi oznakami zmęczenia skóry pod oczami. Moje spojrzenie bez odpowiedniego kosmetyku nie wygląda świeżo i promiennie. Ale ten problem to już przeszłość, ponieważ Żel-krem pod oczy przeciw oznakom zmęczenia potrafi zdziałać cuda. Błyskawicznie przywrócił delikatnej skórze wokół oczu jędrność i gładkość. Idealnie sprawdził się również jako baza pod makijaż. Produkt szybko się wchłania i ma piękny zapach. Zdecydowanie spełnił wszystkie swoje zadania!

Archiwum prywatne

W mojej kosmetyczce znajdują się raczej podstawowe kremy, jednak po przetestowaniu tych dwóch genialnych kosmetyków: Nawadniającego żel-kremu do cery suchej i Nawadniającego kremu-maski na noc, moja kolekcja na pewno się powiększy! Ale po kolei.

Archiwum prywatne

Faworytem jest Nawadniający krem-maska na noc. Kładąc się spać, lubię mieć poczucie, że moja skóra jest doskonale oczyszczona i odpowiednio nawilżona. Po wykonaniu pielęgnacji pozostałymi kosmetykami, wykończenie jej tym produktem zapewniło rewitalizację skóry, zniwelowanie śladów zmęczenia, a także promienny wygląd. Dzięki nietłustej, żelowej konsystencji produkt doskonale się rozprowadza i szybko wchłania. Od teraz jest to mój absolutny must-have!

Archiwum prywatne

Natomiast na dzień polecam Nawadniający żel-krem do cery suchej. Jego lekka i beztłuszczowa formuła z technologią Hyaluronic Gel Matrix wzmacnia zewnętrzną warstwę naskórka i chroni przed utratą wilgoci. Dzięki temu po raz kolejny mogłam cieszyć się miękką i jędrną skórą. Co więcej, produkt nie zatyka porów i jest bezzapachowy.

Podsumowując, czy poleciłabym wam tę linię kosmetyków? Moja odpowiedź brzmi - JAK NAJBARDZIEJ TAK! Już dawno nie spotkałam się z produktami, w których zakochałabym się od pierwszego użycia. To, co podoba mi się w nich najbardziej, to ich lekka formuła, szybkie wchłanianie i naprawdę widoczne efekty. Dzięki tym kosmetykom czułam się dobrze z moją skórą nawet bez makijażu – odpowiednie wygładzenie i nawilżenie sprawiły, że w ogóle nie chciałam go nakładać. Promienny i świeży wygląd, żadnych podrażnień czy zatkanych porów. Dla mnie to absolutny must have w szczególności na letnie miesiące, ale również jesienią i zimą, nie będę rozstawać się z linią głęboko nawadniających kosmetyków do twarzy i ciała Neutrogena® Hydro Boost®.

Neutrogena® Bright Boost – przetestowała Kasia

Znacie powiedzenie „starość nie radość, młodość nie wieczność”? Ja niestety przekonuję się o tym na własnej skórze! W tym roku skończę 30 lat i jeszcze rok temu dość lekko podchodziłam do pielęgnacji – czasami zapominałam o nałożeniu kremu albo nie zawsze dokładnie zmyłam twarz. Jednak ostatnio zmieniłam swoje podejście. Po pierwsze, zauważyłam pierwsze zmarszczki, a moja skóra odrobinę straciła elastyczność oraz blask. Po drugie, wiem, że te zmiany na razie są małe, ale właśnie teraz jest najlepszy moment, aby zapobiec powstaniu nowych oznak starzenia się skóry.

Dlatego postanowiłam poszukać pielęgnacji, która jest dostosowana do moich potrzeb – będzie nawilżać, dodawać blasku skórze oraz walczyć z pierwszymi zmarszczkami. I znalazłam! Moim odkryciem jest seria kosmetyków Neutrogena® Bright Boost. Dlaczego sięgnęłam właśnie po nie, skoro jest tyle innych produktów dostępnych na rynku? Zaintrygował mnie składnik, który znajduje się w tej linii, czyli neoglukozamina.

Archiwum prywatne

Neoglukozamina współtworzy słynny kwas hialuronowy, który znany jest ze swoich właściwości nawilżająco-wypełniających. Będąc jej podjednostką budulcową przyczynia się do redukcji zmarszczek i nierówności od wewnątrz, wygładza i ujędrnia skórę, poprawiając owal twarzy i nadając jej młodszy wygląd. Po drugie, neoglukozamina delikatnie złuszcza naskórek. Pobudza to odnowę komórkową, dzięki czemu zmniejszone zostają przebarwienia i zmiany trądzikowe, a cera staje się jaśniejsza, rozświetlona i znikają z niej oznaki zmęczenia.

Jak widać, neoglukozamina jest właśnie tym, czego szukałam w pielęgnacji! Co więcej, marka Neutrogena® połączyła ją z kwasami AHA i PHA oraz witaminami C i E i w ten sposób powstała rozświetlająca linia Bright Boost. Jednak czy kosmetyki z tym składnikiem rzeczywiście są takie skuteczne? Mogę podzielić się tylko moimi obserwacjami, ale według mnie naprawdę działają!

Z serii Neutrogena® Bright Boost przetestowałam całą serię: Peeling wyrównujący koloryt skóry, Rozświetlające serum, Rozświetlający żel krem oraz Ochronny żel SPF 30. Już na samym początku urzekły mnie ich różowe, śliczne opakowania oraz delikatny, słodki zapach:). Te kosmetyki wyglądają po prostu ładnie na półce w łazience, więc spodobają się estetkom.

Archiwum prywatne

Pierwszy etap pielęgnacji to Rozświetlające serum. Bardzo polubiłam się z tym kosmetykiem za to, że skutecznie wyrównuje koloryt skóry i zwalcza zaczerwienienia, z którymi mam problem. Sprawdził się również, gdy na mojej buzi pojawiło mi się kilka wyprysków. Serum wyraźnie je zmniejszyło i przyśpieszyło ich gojenie.

Archiwum prywatne

Moim kolejnym krokiem w codziennej pielęgnacji jest Rozświetlający żel krem, który głęboko nawilża i poprawia koloryt cery. Po aplikacji kosmetyku moja skóra staje się wyraźnie rozświetlona, gładka i po prostu ładnie wygląda. Podoba mi się również jego lekka formuła, która szybko się wchłania i stanowi dobrą bazę pod makijaż. Ogromnym plusem Rozświetlającego żelu kremu jest to, że łączy w sobie działanie kremu nawilżającego i anti-aging, więc nie muszę stosować dwóch różnych produktów.

Archiwum prywatne

A teraz czas podzielić się wrażeniami na temat mojego ulubionego kosmetyku, czyli Ochronnego żelu SPF 30. Ten produkt to prawdziwy hit! Równocześnie dba o ochronę przed słońcem, walczy z oznakami starzenia i jeszcze sprawia, że skóra wygląda świeżo i promiennie. Ochronny żel SPF 30 pokochałam za to, że gdy były największe upały, nie musiałam się malować, a moja skóra była zabezpieczona przed słońcem i wyglądała po prostu ładnie. Jego formuła jest lekka i nie zatyka porów. Działanie tego kosmetyku potęgują witaminy C i E oraz antyoksydanty, które wspomagają produkcję kolagenu, odpowiadającego za jędrność i elastyczność skóry. Naprawdę widać różnicę!

Archiwum prywatne

Kosmetykiem, który na dobre zagościł w mojej łazience jest Peeling wyrównujący koloryt skóry. Bardzo podoba mi się, że jego drobinki są naturalne i bardzo delikatne dla skóry. Nie podrażniają jej, natomiast skutecznie poradziły sobie z przesuszonymi skórkami i wszelkimi zanieczyszczeniami. Efekt? Wyrównany koloryt i niesamowita gładkość. Dodatkowo buzia wygląda na promienną i wypoczętą. To lubię! Mała podpowiedź ode mnie: dla najlepszych efektów peeling warto stosować 1-3 w tygodniu.

Co mogę powiedzieć po teście? Szczerze polecam każdy z produktów Neutrogena® Bright Boost. Po 2 tygodniach ich stosowania naprawdę zauważyłam różnice w wyglądzie mojej skóry. Jest bardziej nawilżona, promienna, a moja zmarszczka na czole stała się niemalże niewidoczna. Uważam, że seria Neutrogena® Bright Boost® będzie idealna dla osób, które szukają kosmetyków do zadań specjalnych i chcą równocześnie zadbać o nawilżenie i blask skóry oraz opóźnić powstawanie zmarszczek. Te 4 wyjątkowe produkty sprawią cuda i zajmą mało miejsca w łazience:).

Materiał powstał z udziałem marki Neutrogena®

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama