Lexus LC500H, czyli weekend z przystojniakiem wartym bliższego poznania
Lexus LC500H, czyli weekend z przystojniakiem wartym bliższego poznania
1 z 12
Są goście, na widok których twarze facetów tężeją, a na ich ustach zastyga wyrażający podziw wyraz, często mało cenzuralny. Gdy jesteś przy nim, inne panie zazdrośnie zerkają spod rzęs. A gdy nie patrzysz, próbują podejść jak najbliżej, choć na chwilę. Dzieciaki nie krępują się za to wcale i gdy tylko go zobaczą, wyciągają z kieszeni smartfony i podchodzą zrobić selfie.
Znasz takiego? Jeszcze nie poznałaś? Pozwól zatem, że przedstawimy - to Lexus LC500. My mieliśmy okazję spędzić z nim uroczy weekend. Zabraliśmy go do Poznania, a właściwie to on nas tam zabrał. I nie byliśmy się w stanie oprzeć.
Jak było na naszej randce? Zobaczcie w naszej galerii!
Zobacz też: Pomarzymy? Wybierz sobie auto, cena nie gra roli...
2 z 12
Nie chcemy za długo rozpływać się nad wyglądem nowego Lexusa LC500, obraz pokaże jego urok dużo lepiej. Jednak trzeba powiedzieć, że sportowe auto robi wrażenie niezwykłe. Nie ma chyba osoby, która by się za nim nie obejrzała. Niezależnie od płci, wieku... W okolicach poznańskiego Rynku szybko zdobył tytuł najpięknieszego, bez żadnej konkurencji - choć wokół kręciło się wielu przystojniaków. Naszego mistera wyróżnia wszystko - piękna linia, doskonałe proporcje, wysmakowany balans mocy i elegancji, wreszcie dopracowane szczegóły.
Czytaj: Elektryzujące premiery Poznań Motor Show 2018, czyli... napięcie w salonach rośnie
3 z 12
Choć ciężko się oprzeć cudownej sylwetce i drzemiącej w nim mocy, najpierw przyjrzyjmy się temu, co dla większości pań najważniejsze ;) ... bogatemu wnętrzu naszego mistera. LC to skrót od luxury coupé i wsiadając do auta luksus ten widać najlepiej. Zobaczcie.
4 z 12
Cudownie delikatny w dotyku, elegancki, skrojony z najlepszych materiałów. Dostosowujący się w najmniejszych szczegółach do naszych potrzeb. Tak przebogatą elektroniką ze wszystkimi najnowszymi systemami wspomagania kierowcy, jak i komfortem osobistym - z regulowanymi we wszystkich płaszczyznach fotelami, które z jednej strony gwarantują wygodę, z drugiej - pewnie nas trzymają, gdy zdecydujemy się na bardziej sportową jazdę. No, może trochę brakuje miejsca z tyłu, ale przecież nikt nie wymaga od wybitnego atlety, żeby zajmował się np. urządzaniem przeprowadzek.
5 z 12
Na naszą randkę wybraliśmy się wersją LC500H, a to oznacza wielbiciela ekologii.
Napędzany jest przez nasz pierwszy na świecie czterostopniowy układ hybrydowy. To połączenie 3,5-litrowego silnika benzynowego V6, zaawansowanego silnika elektrycznego i wielostopniowego hybrydowego układu napędowego działa niezwykle oszczędnie, a przy tym dynamicznie - czytamy na stronie Lexusa.
A to oznacza, że potrafi być niezwykle cichutki, gdy spacerujemy wspólnie po wąskich miejskich uliczkach i bardzo, ale to bardzo męski, gdy wyprzedzamy na autostradzie. 300 koni mechanicznych sprawia, że do 100 km/h rozpędza się w 5 sekund paląc przy tym (dane producenta) średnio ledwie 6.4 l/100 km.
6 z 12
Jak to wygląda w szegółach? Zobaczcie filmik przygotowany przez speców z Lexusa:
Prawda, że niezwykły?
7 z 12
Czy ma wady? Nie... No może jedną. Lubi prowokować. A to oznacza, że każdy pan w swoim błyszczącym kombi czy mini-vanie będzie próbował udawać przed nim Roberta Kubicę. No cóż... Niech próbuje, szerokiej drogi ;)
8 z 12
Ponieważ wszyscy zdajemy sobie sprawę, że luxus musi mieć swoją cenę, czas spojrzeć w cennik nowego Lexusa LS500. Zaskoczenia chyba nie będzie jeśli powiemy, że ceny zaczynają się od ponad 500 tys zł.
Oto szczegółowy cennik z polskiej strony Lexusa:
9 z 12
Jednak, to co dostajemy w zamian, to prestiż, luxus i poczucie, że stale przebywamy w towarzystwie prawdziwej gwiazdy. Wkraczamy w świat ludzi, którzy wszędzie gdzie tylko się pojawią wywołują sensację.
10 z 12
Nikt lepiej nie potrafi do siebie przekonać niż on sam. Jeśli więc chcecie go poznać naprawdę, umówicie się na randkę ;) Bo jest wart POZNANIA...
11 z 12
12 z 12