Nie za gorąco, Anno? Cena skórzanego płaszcza Lewandowskiej zwala z nóg!

Lubicie „Matrixa"? Nie? To musicie polubić – tego sezonu projektanci od Acne, Isabel Marant, Alexandra Wanga czy (oczywiście) Vetements uczynili z uniformu bohaterów kultowego filmu science fiction z 1999 najgorętszy strój wiosny.

Więcej: Anna Lewandowska znów budzi kontrowersje! Tym razem poszło o… wielkanocne potrawy!

Ale skórzany (lub winylowy), czarny płaszcz maksi oraz obowiązkowa para mikroskopijnych, owalnych okularów przeciwsłonecznych to nie tylko domena gwiazd street style'u pokroju Belli Hadid. Nowy look w gorącym trendzie pokazała wyrastająca powoli na ścigającą trendy fashionistkę Anna Lewandowska.

Więcej: Anna Lewandowska w ogniu krytyki! Co zarzucają jej fanki?

Matriksowa Lewa – która ujawniła swoje nowe oblicze za pośrednictwem Instagrama – upolowała swój skórzany trencz u pewnej brytyjskiej projektantki. Jego cena? Hmm, powiedzmy, że przeniesie was do matriksa!

Więcej: Co Robert Lewandowski robi jak wraca do domu? Nie uwierzycie!

Zajrzyjcie do naszej galerii żeby dowiedzieć się wszystkiego co musicie wiedzieć.

Fani kultowego filmu sci-fi będą zadowoleni. Stylizacje z czarnym płaszczem maksi, obowiązkowo połączone z minimalistycznymi, czarnymi okularami są wszędzie – również i na Instagramie Anny Lewandowskiej.

Fit influencerka pokazała właśnie stylizację od stóp do głów w czerni. Lewandowska ma na sobie lśniący trencz z czarnej, sztucznej skóry oraz spodnie na 3/4 o poszerzanych nogawkach bardzo zręcznie połączone z wysokimi botkami na słupku. Doceniamy akcent kolorystyczny w postaci jaskrawoczerwonej torebki pod pachą.

Swój lśniący trencz ze sztucznej skóry Anna upolowała u Stelli McCartney. Brytyjski dom mody sprzedawał go za 6730 zł!

Mała ciekawostka – skórzany płaszcz Lewandowskiej nie pochodzi z obecnej kolekcji brytyjskiej projektantki, a z linii jesień/zima 17. Oto jak prezentował się w zeszłym roku na wybiegu w wersji maksi.

Jeśli myśleliście, że ubrania z zeszłego sezonu powinny zostać spalone na stosie i broń Boże już nigdy nie powinny być noszone – pomyślcie sobie: „co by zrobiła Anna Lewandowska?"