20 maja 2016 roku była zaplanowana premiera spektaklu „Twoje i moje” w warszawskim Teatrze Ateneum z udziałem Haliny Skoczyńskiej, wybitnej aktorki serialowej, teatralnej i filmowej, którą cała Polska pokochała dzięki roli babci Janiny w serialu „rodzinka.pl”. Trzy dni wcześniej, 17 maja 2016 roku, w mediach pojawiła się szokująca wiadomość o jej nagłej śmierci. Przyczyną śmierci gwiazdy był tętniak mózgu, o którym nie wiedziała. Lekarze walczyli o jej życie do samego końca. Miała 62 lat, świętowała 40-lecie pracy artystycznej:

Reklama

To był tętniak. Hanka nawet nie wiedziała, że go ma. Operacja trwała blisko 12 godzin, lekarze do końca walczyli o jej życie... - przyznał w jednym z wywiadów Michał Grudziński, serialowy mąż Haliny Skoczyńskiej.

Gwiazda spoczęła na Cmentarzu Komunalnym w Ostrowcu Świętokrzyskim, skąd pochodziła. Żegnali ją m.in. Tomasz Karolak i Małgorzata Kożuchowska:

Nie jestem w stanie jeszcze w tej chwili uwierzyć w to, co się stało. Tydzień temu zaczęliśmy zdjęcia do kolejnej serii „Rodzinki.pl" i jasnym było, że za chwilę spotkamy się z Haliną na planie [...]. Zawsze bardzo się cieszyła na te nasze spotkania na planie. Była piękną, atrakcyjną kobietą i dbającą o siebie i swoje zdrowie - mówiła Kożuchowska tuż po śmierci Skoczyńskiej w rozmowie z Fakt.pl

Zarażała optymizmem, choć życie Haliny Skoczyńskiej było pełne dramatów.

Wspominamy Halinę Skoczyńską

Karierę aktorską zaczynała w 1975 roku we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. W 1977 roku ukończyła krakowską Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. W swoim dorobku miała kilkadziesiąt ról teatralnych, ale największą sławę przyniosły jej te filmowe i serialowe. Zagrała m.in. w nominowanym do Oscarze filmie „Ida” oraz serialach „Na dobre i na złe”, „Głęboka woda”, „Prawo Agaty” czy „Pierwsza miłość”. Miliony widzów pokochało Halinę Skoczyńską w roli szalonej, energetycznej babci Janiny w serialu „rodzinka.pl”.

W 2015 roku Skoczyńska zdecydowała się na bardzo osobisty wywiad. W „Grazii” opowiedziała o tym, jak odchodzili jej najbliżsi: najpierw tata, a potem jej starsza siostra oraz mama. Lekarze straszyli ją również groźną chorobą dziecka, które wychowywała sama:

Zobacz także

Nie zdążyłam jeszcze się z tym pogodzić, gdy odeszła moja kochana siostra, zaledwie parę lat ode mnie starsza. Ja sama w wieku 30 lat uciekłam grabarzowi spod łopaty. Pół roku później rozchorowało się moje jedyne dziecko, a lekarze przygotowywali mnie na najgorsze - opowiadała w "Grazii”.

Na szczęście jedyny syn aktorki, Szczepan, szybko wrócił do zdrowia. Dziś mieszka z żoną w Londynie. Aktorka podkreślała, że to on jest jej największym życiowym sukcesem.

Jak radziła sobie z życiowymi dramatami?

Do wszystkiego, co daje los, podchodzę z pokorą. Dostałam sporo ciosów od życia, ale to porażki nas kształtują - mówiła przed śmiercią w "Expressie Ilustrowanym".

W jednym z ostatnich wywiadów Halina Skoczyńska sugerowała, że jest gotowa na miłość:

Gdy mężczyzna kocha kobietę, to kocha ze wszystkimi jej zmarszczkami i bliznami. A gdy nie kocha, to znaczy, że to nie ten mężczyzna albo kobieta powinna popracować nad sobą, niekoniecznie nad zmarszczkami. Prawdziwi mężczyźni nie szukają sobie lalek do zabawy. Jestem wystarczająco stara, żeby wiedzieć, że kocha się człowieka.

Halina Skoczyńska zmarła w wieku 62 lat.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama