Obejrzałem „American Psycho” po latach. Polecam go wszystkim karierowiczom z korporacji
Od premiery „American Psycho” mija już prawie 25 lat. Jeden z najważniejszych filmów w karierze Christiana Bale’a o psychopatycznym pracowniku biura maklerskiego, który po godzinach zajmuje się mordowaniem kobiet, nadal jest dotyka bardzo aktualnych tematów. Ekranizacja powieści Breta Eastona Ellisa już czeka na serialową adaptację. Możecie zobaczyć ją w swoich domach.
Zaczęło się od kontrowersyjnej powieści Breta Elvisa Ellisa, która było szeroko komentowana na amerykańskim rynku. Nic dziwnego, że ekranizacja Mary Harron, reżyserki „Słowa na L” i „Daliland” wywołała skrajne emocje widzów. To także jeden z przełomowych tytułów w karierze Christiana Bale’a. Historia Patricka Batmana to coś więcej niż opowieść o psychopatycznym mordercy, która spodobałaby się fanom „Dahmera” czy „Dextera”. Dzieło Harron pełne jest społecznych diagnoz, które są aktualne do dzisiaj. „American Psycho” pozostaje niepokojącym portretem psychozy człowieka sukcesu, trafiającym do widzów nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Być może dzisiaj ma jeszcze mocniejszy wydźwięk.
Obejrzałem „American Psycho”. Po latach film z Christianem Bale’em nadal może wstrząsnąć
W ostatnich latach mogliśmy przeczytać sporo artykułów o tym, że socjopaci świetnie sobie radzą, wspinając się po szczeblach kariery w korporacjach. Poznajcie Patricka Batemana, 27-letniego absolwenta Harvardu, który pracuje w biurze maklerskim na Wall Street. W wolnym czasie ćwiczy na siłowni, chodzi na Brodway, by obejrzeć „Nędzników” i odwiedza gabinety kosmetyczne. Bogaty, młody mężczyzna, który codziennie rywalizuje z innymi facetami, powoli popada w paranoję.
Bateman ma jeszcze jedno zajęcie po pracy. Wieczorami spotyka się z kobietami, które później zaprasza do swojego nieskazitelnie białego, nowojorskiego, przestrzennego apartamentu z widokiem na panoramę miasta, wieżą i kolekcją albumów muzycznych. Po rozmowie – a raczej monologu – i drinku morduje ofiary za pomocą siekiery, pił oraz innych narzędzi. Później obsesyjnie pedantyczny 27-latek sprząta mieszkanie.
Bohater „American Psycho” to wyprawny z emocji mężczyzna, który zna tylko dwa uczucia: chciwość i obrzydzenie. Wydaje się, że Bateman gardzi wszystkimi dookoła, a także sobą. Jednak w filmie Harron ważne nie są jedynie makabryczne zbrodnie, ale także rzeczywistość, w jakiej do nich dochodzi. Rzeczywistość, w której dominuje pustka. Poruszają się po niej mizogini, narcyzi, przechwalający się garniturami i wizytówkami karierowicze, którzy mają mnóstwo frustracji do wyładowania. Codziennie zajmują się pracą, której nienawidzą, otoczeni ludźmi, których nie znoszą.
Film Harron to krytyka amerykańskich yuppie lat 80., ale idealnie wpisuje się także w dzisiejsze czasy rozpędzonego kapitalizmu, zjadającego własny ogon, niepohamowanej konsumpcji i bezsensownej pracy. „American Psycho” zadaje banalne pytanie: mieć czy być. Ale robi to za pomocą szokujących metod. Niestety nie niesie pocieszenia. Na koniec przekonujemy się, że uprzywilejowanym socjopatom wszystko może ujść na sucho.
Na szczęście w filmie Harron pojawia się też sporo zabawnych wątków. Reżyserka świetnie wyśmiewa zapatrzonych w siebie, pozbawionych gustu i zainteresowań mężczyzn, którzy zachowują się jak chłopcy. Jasne, prężący muskuły przed lustrem Christian Bale wygląda fantastycznie, ale wywołuje raczej współczujący śmiech niż podziw.
„American Psycho” możecie już dzisiaj obejrzeć w swoich domach na platformie Max. W obsadzie pojawia się nie tylko wymieniony wcześniej zdobywca Oscara, ale również Willem Dafoe („Święci z Bostonu”), Jarde Leto („Witaj w klubie”), Justin Theroux, Cholë Sevigny („Potwory”), Reese Witherspoon („Wielkie kłamstewka”), Samantha Mathis („Więcej czadu”) oraz Josh Lucas („Dziewczyna z Alabamy”).
Jeśli interesują was nowiny ze świata kina i seriali, przypominamy, że niedawno widzieliśmy film, po którym wszyscy się pokłócicie. „Anatomia upadku”, która zgarnęła Oscara, także jest dostępna na platformach streamingowych.
Zobacz także: Widziałem serial, który w dobę stał się numerem 1 Netfliksa. Ten thriller trzyma w napięciu od samego początku