Reklama

Na pierwszy rzut oka Roma jest kobietą spełnioną w każdej sferze życia – zarówno tego zawodowego, jak i prywatnego. Dojrzała kobieta stoi na czele innowacyjnej firmy, a po pracy wraca do luksusowego domu, w którym czekają na nią kochający mąż Jacob oraz dwie nastoletnie córki. Jednak czuje coraz większą potrzebę zrealizowania swoich fantazji erotycznych. Zbliżenia z ukochanym nie dają jej pełnej satysfakcji. Gdy na horyzoncie pojawia się znacznie młodszy mężczyzna, Roma rozpoczyna romans. Niebezpieczna relacja ze stażystą Samuelem może zniszczyć jej karierę i rodzinę. Jak skończy się fascynacja? „Babygirl” to erotyczny thriller z gwiazdorską obsadą, który za moment ściągnie tłumy widzów do kin w całej Polsce.

Reklama

„Babygirl”, czyli thriller o kobiecym pożądaniu z Nicole Kidman

Gwiazdą filmu słynnego studia A24 jest Nicole Kidman, o której po „Wielkich kłamstewkach” znów jest głośno. Zbliżająca się do 58. urodzin aktorka wcieliła się w rolę CEO firmy technologicznej, wchodzącej w romans z młodszym mężczyzną Romy. Natomiast postać jej kochanka zagrał wschodzący gwiazdor kina Harris Dickinson, którego mogliśmy zobaczyć w głośnych „W trójkącie”, „Braciach ze stali” czy „Georgie ma się dobrze”.

Na drugim planie również pojawiają się interesujące nazwiska. W obsadzie znaleźli się Antonio Banderas (jako Jacob, mąż Romy), a także córka Ewana McGregora, Esther McGregor (jako Isabel, córka Romy). Za reżyserię odpowiada Halina Reijn, pochodząca z Holandii twórczyni łączącego komedię i horror filmu „Bodies Bodies Bodies”.

Reżyserka „Babygirl” zrobiła głośną produkcję o kobiecych fantazjach, poczuciu spełnienia, ale także młodszym pokoleniu i perspektywie mężczyzn. Czy to kino udane? Po premierze na festiwalu w Wenecji opinie są podzielone. Jedni doceniają erotyczną i rozrywkową warstwę filmu, drudzy zarzucają mu kicz.

Grający w „Babygirl” aktorzy nie mieli wątpliwości, przyjmując oferty. Nicole Kidman znów króluje na czerwonym dywanie i może mówić o odrodzeniu, podobnie jak starsza od niej o pięć lat Demi Moore, która niedawno odebrała Złoty Glob za główną rolę w głośnej „Substancji”.

Pomyślałam, że to niesamowicie seksowne. (przyp. red. - Ten film) jest naprawdę surowy i niebezpieczny i nie mogłam uwierzyć, że dali nam pieniądze na jego nakręcenie
– powiedziała Kidman w wywiadzie z The Hollywood Reporter.
Moja postać osiągnęła etap, w którym ma całą tę władzę, ale nie jest pewna, kim jest, czego chce, czego pragnie, mimo że pozornie ma już wszystko. I myślę, że naprawdę można się z nią utożsamić. (...) Niektórzy mówili, że to najbardziej wstrząsający film, jaki kiedykolwiek widzieli
– dodała aktorka.

„Babygirl” wejdzie do kin w Polsce już w piątek, 10 stycznia.

Reklama

Zobacz także: Obejrzałem najstraszniejszy horror tego roku. To jak rollercoaster w piekle

Reklama
Reklama
Reklama