Jak dotąd rok 2024 obfitował w kilka świetnych filmów z gwiazdorską obsadą – od "Diuny: Część druga" – i śmiało można dodać do tej listy film "Motocykliści" .

Reklama

Jodie Comer, Austin Butler i Tom Hardy odgrywają w filmie kluczowe role – do tego role drugoplanowe Mike’a Faista, Normana Reedusa i Michaela Shannona – większość z tych gwiazd gra role oparte na prawdziwych postaciach.

Postacie te są z fotoksiążki Danny'ego Lyona z 1967 roku pod tym samym tytułem, która opisuje życie członków klubu motocyklowego Outlaws MC w Illinois, którego nazwa została w filmie zmieniona na Vandals MC.

Ale w jakim stopniu wydarzenia ukazane w filmie są oparte na prawdziwym życiu?

Czy film "Motocykliści" jest oparty na prawdziwej historii?

Odpowiedź jest prosta: film jest inspirowany prawdziwą historią, a nie bezpośrednio na niej oparty. Scenarzysta/reżyser Jeff Nichols wykorzystał wspomnianą fotoksiążkę jako punkt wyjścia do napisania fabularyzowanej historii, wykorzystującej wyimaginowane wersje niektórych osób uchwyconych na zdjęciach Lyona – nie jest to jednak oparta na faktach relacja z Outlaws MC.

Zobacz także
Znalazłem tę książkę w 2003 roku. I tak naprawdę zacząłem pisać scenariusz dopiero w 2019 roku. Przez 16 lat nosiłem tę książkę, to trochę jak imprezowa sztuczka. Wiesz, mógłbym podejść do kogoś i powiedzieć: ''Hej, chcesz usłyszeć mój pomysł na film o motocyklistach z lat 60.?''. Ale tak naprawdę nie było jeszcze treści. Nie było jeszcze pracy. Dopiero gdy usiadłem i powiedziałem: No dobrze, ile z tego fabularyzuję? Ile zatrzymuję. Co tak naprawdę próbuję zrobić w tym filmie? Co ostatecznie sprowadziło się do... Chcę dotrzeć do istot ludzkich, które schwytał Danny, chcę uchwycić ich istotę, chcę spróbować przekazać to na papierze. Krótko mówiąc, zajęło to trochę czasu
— powiedział Nicholas dla RadioTimes.com podczas ekskluzywnego wywiadu.

Nichols wyjaśnił dalej, że sam Lyon (który pojawia się w filmie jako postać grana przez Mike'a Faista) przyszedł pewnego dnia na plan, aby obejrzeć zdjęcia do filmu i że z radością wyraził swoją zgodę.

Wiesz, to było stresujące? Danny był wobec mnie niezwykle hojny i... jest radykałem z lat 60., Wiesz, jest przeciwnikiem. Więc od początku pomyślałem: ''Będziesz tego nienawidził. To będzie okropne''. Żebym mógł usłyszeć, jak mówi: ''Nie, nie jestem''.
Wiesz, był taki hojny we wszystkim, co nam dał. Ale tej nocy, kiedy odwiedził plan, było całkiem fajnie widzieć, jak wchodzi na nasz plan i czuć, że zyskało to jego aprobatę. I to wiele dla mnie znaczyło, kiedy w końcu pokazałem mu ten film. Naprawdę mu się podobał. Po prostu pomyślał, że jego postać powinna być bardziej brudna!
— dodał.

Zobacz także: Czy historia z „Kodu zła” jest prawdziwa? Wyjaśniamy horror z Nicolasem Cage’em

© Immediate Media Company London Limited, 2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Opublikowano po raz pierwszy na RadioTimes.com i republikowano za zgodą Immediate Media Company London Limited. Powielanie w jakikolwiek sposób w jakimkolwiek języku, w całości lub w części, bez uprzedniej pisemnej zgody jest zabronione. Radio Times i logo Radio Times są zastrzeżonymi znakami towarowymi firmy Immediate Media Company London Limited i są używane na podstawie licencji.

Reklama

Zredagowała i przetłumaczyła Natalia Cieślak.

Reklama
Reklama
Reklama