Reklama

Powszechnie przyjęło się, że rockmani nie są w stanie zbudować trwałego związku. Jak się okazuje w polskim show-biznesie muzycy są jedną z najwierniejszych grup. Świadczą o tym małżeństwa Muńka Staszczyka, Kazika Staszewskiego, czy Beaty Kozidrak. Parą, która od ponad 20 lat żyje ze sobą w szczęśliwym małżeństwie są również Monika i Robert Gawlińscy. Jednak ich miłość, jak każda inna, miała swoje wzloty i upadki.

Reklama

W najnowszej "Vivie!" para opowiedziała o swoim szczęściu. W rozmowie z dziennikarką, Gawlińscy przytoczyli dość zabawną, a z drugiej strony przerażającą anegdotę, która krąży po środowisku muzyków. Historia dotyczy jednej z kłótni małżonków. Podczas sprzeczki Monika wbiła Robertowi nóż w pośladki.

- Do dziś nie mogę odżałować, bo zniszczyła mi ukochane spodnie z pięknej skóry, koloru kawy z mlekiem. Strasznie krwią nasiąkły, ponieważ okazało się, że tyłek jest bardzo ukrwiony - wspomina incydent Gawliński.

Monika Gawlińska od tamtej pory nie rozstaje się z nożem, którym zaatakowała męża:

- Celowałam tak, żeby nie zrobić ci krzywdy. Potem nie lubiłeś tego noża, ja- bardzo. Przeprowadzał się z nami z domu do domu, dobrze się ostrzył.

Reklama

Powodem kłótni był oczywiście hulaszczy tryb życia muzyka. Jednak Gawlińscy tak szybko jak wszczęli awanturę, tak szybko ją zakończyli. Mało tego tuż po ostrej kłótni kochali się na zakrwawionych ubraniach. Jak widać małżeństwo rockmana pełne jest nieprzewidzianych namiętności.

Reklama
Reklama
Reklama