Na długo zapamiętamy 91. galę rozdania Oscarów. W tym roku polska produkcja miała bowiem szansę zdobyć tę prestiżową statuetkę. "Zimna wojna" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego była nominowana w aż trzech kategoriach: najlepszy reżyser, najlepszy film nieanglojęzyczny oraz najlepsze zdjęcia. Ostatecznie nie zdobyliśmy żadnej statuetki.

Reklama

91. gala rozdania Oscarów

To była noc pełna emocji. Paweł Pawlikowski wraz z ekipą "Zimnej wojny" poleciał do Los Angeles, aby wziąć udział w 91. gali rozdania Oscarów. Tuż przed imprezą aktorzy oraz reżyser chętnie chwalili się zdjęciami z czerwonego dywanu.

- Someone has to do it... a na serio PROSZĘ trzymajcie kciuki!!! A po drugie, i będę to powtarzał do znudzenia, tylko marzyciele wygrywają! No i ciężka praca..???? KEEP DREAMING???????????????????????? - napisał Borys Szyc na swoim Instagramie.

Na widowni pojawiła się także Joanna Kulig, która niedawno została mamą. Niestety, aktorka nie mogła w stu procentach cieszyć się z imprezy. Ostatecznie "Zimna wojna" nie otrzymała bowiem żadnej statuetki. W każdej z kategorii pokonał nas film "Roma".

Akcja filmu "Zimna wojna" toczy się w latach 40., 50. oraz 60. Główni bohaterowie to żywiołowa i impulsywna Zula oraz wybitny muzyk Wiktor Warski. Oboje zakochują się w sobie, jednak ich romans z różnych względów zostaje przerwany. Co jakiś czas ich drogi przecinają się, a namiętność wybucha na nowo.

Paweł Pawlikowski do Stanów poleciał wraz z żoną, Małgosią Belą

Zobacz także

Dla Borysa Szyca był to wyjątkowy wieczór

Reklama

Zobacz także: Uważasz, że o filmach wiesz wszystko? Spróbuj rozwiązać oscarowy test! Prawda czy fałsz?

Reklama
Reklama
Reklama