Wczorajszy wieczór ze swojej pamięci z pewnością chcieliby wymazać członkowie zespołu De Facto, którzy jako pierwsi odpadli z programu "X-Factor". Stworzony na potrzeby show boysband nie przekupił telewidzów i nawet apel Kuby Wojewódzkiego nie pomógł w zdobyciu głosów. Ich wykonanie utworu "Closer" Ne-Yo przyćmiły dobre występy innych uczestników. A było ich całkiem sporo.

Reklama

Pierwsze na scenie pojawiło się trio The Chance, które tak samo jak De Facto są tworem na potrzeby programu. Wybrany dla nich utwór "The Best" Tiny Turner okazał się chyba za trudny, bo potknięć wokalnych było co nie miara. Ostatecznie The Chance trafiło do grupy zagrożonych i walczyło w dogrywce o awans do kolejnego etapu.

Problemów ze stresem i kontaktem z publicznością nie miała na pewno obyta ze sceną Joanna Kwaśnik, która bardzo dobrze zaśpiewała przebój Adele "Someone Like You". Podobnie dobrze poradzili sobie: szalona i najlepiej ubrana Ewelina Lisowska z coverem P!nk "Just Like A Pill", romantyczny i przystojny Marcin Spenner w hicie "Heaven" Bryana Adamsa czy "Bajka" Ania Antolik, która stawiła czoła męskiemu "Apologize" One Republic.

Wulkan energii, czyli Paweł "Biba" Binkiewicz z impetem wykonał utwór "Fly Away" Lenny'ego Kravitza. Na deser TVN zaprezentował widzom tegorocznego maturzystę Dawida Podsiadło, który zaśpiewał wielki przebój U2 "With Or Without You". Uroczy uczestnik niespodziewanie zapomniał tekstu podczas swojego występu, ale mimo to udało mu się pokazać wszystkie swoje atuty.

Najmniej głosów w sms-owym głosowaniu telewidzów otrzymali podopieczni Czesława Mozila: The Chance i De Facto, a więc dwa wokalne zespoły stworzone podczas castingów "X-Factor". Po dogrywce decyzją jurorów z programem pożegnali się panowie z De Facto. Słabe przyjęcie przez głosujących Mozil skomentował twierdząc, że "być może ten eksperyment nie powiódł się".

Zobacz także
Reklama

Rzeczywiście De Facto zasłużyło na tak szybkie odejście z programu? Poniżej galeria zdjęć z show:

Reklama
Reklama
Reklama