Wyszło, z kim Liam Payne kontaktował się tuż przed śmiercią. Nie do wiary, co napisał
Liam Payne, były członek One Direction, miał kontaktować się z prostytutką przed swoją śmiercią. Wyciekły wiadomości, w których proponował jej pokaźną sumę za spotkanie w hotelu w Buenos Aires. Ujawnione szczegóły szokują i rzucają nowe światło na ostatnie chwile artysty.
- Redakcja
Śmierć Liama Payne'a wstrząsnęła światem muzyki i milionami fanów na całym świecie. Były członek zespołu One Direction miał zaledwie 31 lat, a jego śmierć pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Ostatnie godziny życia artysty budzą kontrowersje, zwłaszcza w kontekście ujawnionych wiadomości, które miał wysłać tuż przed śmiercią. Wyszło na jaw, co artysta napisał do prostytutki.
Wyszło, z kim Liam Payne kontaktował się tuż przed śmiercią
Śmierć Liama Payne'a wstrząsnęła całym światem. Muzyk miał zaledwie 31 lat i osierocił 7-letniego syna. Po tragicznej informacji o śmierci Payne'a wyszło na jaw, że był on pod wpływem alkoholu, narkotyków i antydepresantów, co wykazały badania toksykologiczne. Pracownicy hotelu nie ukrywali, że podejmował kolejne próby zdobycia alkoholu oraz środków odurzających. Teraz opinię publiczną zelektryzowała wiadomość, z kim muzyk kontaktował się tuż przed śmiercią. Z dostępnych informacji wynika, że Liam Payne pisał z prostytutką za pośrednictwem popularnego komunikatora. W wiadomości zaproponował jej spotkanie w hotelowym pokoju w Buenos Aires, oferując za to 5 tys. dolarów. Według relacji, w rozmowie artysta nalegał na szybkie spotkanie, co podkreślało jego desperację i zaniepokojenie. Hotel, w którym przebywał Payne, znajdował się w luksusowej dzielnicy Buenos Aires. To tam miały odbyć się jego ostatnie rozmowy z prostytutką, jednak nie jest jasne, czy doszło do spotkania. Źródła nie potwierdzają, czy wiadomości te miały jakikolwiek związek z późniejszą śmiercią muzyka.
Mam cały dzień... Podarowałbym ci 5000 dol. Przyjdź do mojego hotelu, będziemy imprezować, tylko ja i ty
Ujawnienie prywatnych rozmów Payne'a spotkało się z mieszanymi reakcjami. Jedni potępiają publikację jako naruszenie prywatności zmarłego, inni uważają, że takie informacje mogą pomóc w lepszym zrozumieniu jego ostatnich chwil. Do tej pory nie ujawniono tożsamości kobiety, do której wiadomości wysyłał Payne. Źródła sugerują, że mogła być znaną osobą w środowisku towarzyskim w Buenos Aires. Policja nie potwierdza, czy trwa dochodzenie w tej sprawie, a rodzina muzyka nie wydała oficjalnego oświadczenia na temat wyciekłych wiadomości.
Śmierć Liama Payne'a pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Ujawnione wiadomości tylko zwiększają spekulacje na temat tego, co działo się w jego ostatnich godzinach życia. Tragiczne wydarzenia w Buenos Aires na zawsze zmienią sposób, w jaki postrzegany będzie jeden z najbardziej utalentowanych artystów swojego pokolenia.
Zobacz także: Leciała jednym samolotem z ciałem Liama Payne'a. Po tym, co opublikowała w sieci, może mieć poważne problemy