Reklama

Emocje wokół zatrzymania Buddy nie milkną, a w sprawie niemal każdego dnia pojawiają się nowe, kluczowe informacje. Czy YouTuberowi uda się wyjść na wolność? Tego nie wiadomo, choć jego fani mocno na to liczą. Nie do wiary, co dzieje się w okolicy aresztu, w którym przebywa Kamil L.! Trudno to pojąć.

Reklama

Nowe informacje ws. miejsca przebywania Buddy. Nie do wiary, co się szykuje

Kamil L., ps. "Budda", przebywa obecnie w areszcie w Szczecinie, a w jego sprawie co rusz wypływają nowe fakty, które mogą mieć kluczowy wpływ na przebieg śledztwa. Ostatnio okazało się na przykład, że skarb państwa mógł stracić na jego "przekrętach" aż 60 milionów złotych! Nic dziwnego, że każdy wątek tej sprawy jest dokładnie analizowany, a organy ścigania pracują dzień i noc, by jak najdokładniej rozwikłać kwestie zarzutów postawionych YouTuberowi i kilku innym osobom.

Nic dziwnego, że sprawa Buddy budzi ogromne emocje - za YouTuberem stało ogromne grono fanów, którzy byli pod ogromnym wrażeniem jego działalności charytatywnej (Budda przekazał m.in. domy dla powodzian czy środki dla domu dziecka). Wielbiciele Kamila L. nie dość, że wystosowali petycję do prezydenta Andrzeja Dudy w jego sprawie, to okazują mu swoje wsparcie również bezpośrednio przed aresztem:

Budda? O tak, jego fani dali nam się we znaki. W ostatnią sobotę zrobili tu niezłą awanturkę. Przyjechali zewsząd. Z Krakowa, Warszawy, Poznania... Nieprawdopodobne
- zdradził spacerowicz dla ''Business Insider''.
Budda
Instagram@Budda

Niestety, jak przyznał rozmówca "Business Insider", który był świadkiem wyżej opisanych wydarzeń, zgromadzenia te nie przebiegają w pokojowy sposób. Mowa o śmieciach, butelkach, a nawet ... fajerwerkach, które mają pozostawiać po sobie zagorzali fani Kamila L. Odpady musi sprzątać później służba więzienna.

To jednak nie koniec! Jak się okazuje, kolejne takie zgromadzenie zaplanowane jest na dziś, tj. sobotę, 26 października. Czy tym razem zwolennicy Buddy dadzą się we znaki służbom? Pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń.

Szykuje się naprawdę niezły kocioł
- przekazał rozmówca portalu.

Czy opisane wydarzenia faktycznie dojdą do skutku? Jeśli tak, to z pewnością informacje na ten temat przedostaną się do mediów.

Wiadomość od Buddy z aresztu przyszła nagle

Wobec rosnącego niepokoju wśród fanów Kamila L., warto przypomnieć o nagłej wiadomości, którą YouTuber miał kilka dni temu przekazać prosto z aresztu:

Słuchajcie teraz uważnie, to jest moja ostatnia wiadomość dla was na temat Kamila i Grażyny. Jeśli chodzi o mec. Giertycha - był, nie ma go i możliwe, że nie będzie
- przekazał w sieci kolega Buddy, przedstawiający się jako ''Kamil z Ameryki''.

Jedno jest pewne: sprawa Kamila L., jego ukochanej ps. Grażynka oraz pozostałych zatrzymanych jest rozwojowa i najpewniej będzie w najbliższych dniach na pierwszych stronach gazet. Czekacie na ciąg dalszy?

Reklama

Zobacz także: Wiemy, w jakich warunkach w zakładzie karnym przebywa Budda. Na co może sobie pozwolić?

Budda zwrócił się do fanów przed zatrzymaniem
Aliaksandr Valodzin/East News
Reklama
Reklama
Reklama