Reklama

Wypadek byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej! Jak piszą media, chodzi o 44-letniego Michała Ż. Według "Faktu" były zawodnik wjechał w Warszawie swoim BMW w tył miejskiego autobusu. Mężczyzna miał mieć w wydychanym powietrzu 1,6 promila alkoholu.

Reklama

Do wypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, ok. godz. 0.40, na skrzyżowaniu ulic Miodowej z Długą. Autbus miejski, w którego tył wjechało auto piłkarza, zatrzymał się na czerwonym świetle.

- Autobus stał na światłach, ma rozbity tył: światła i narożnik. Pojazd musiał wrócić do zajezdni - mówi w "Super Expressie" Adam Stawicki z Miejskich Zakładów Autobusowych.

W aucie Michała Ż. wystrzeliły poduszki powietrzne, ma też rozbity przód. Policjanci na miejscu zbadali obu kierowców.

- Badanie alkomatem wykazało, że kierowca osobowego bmw miał w wydychanym powietrzu 1,6 promila alkoholu – mówi w "Fakcie" podinspektor Robert Szumiata z warszawskiej policji.

Według tej relacji Ż. został przewieziony do komisariatu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do dwóch lat więzienia. Odpowie także za spowodowanie kolizji.

Reklama

Były piłkarz od kilku miesięcy związany był z Canal + Polska, gdzie występował w roli eksperta. Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, do czasu wyjasnienia sprawy współpraca z Michałem Ż. została zawieszona.

Reklama
Reklama
Reklama