Reklama

Sylwia Wysocka w rozmowie z mediami opowiedziała o swoim dramacie. Gwiazda wielu hitowych seriali wyszła już ze szpitala i wróciła do domu, jednak teraz czeka ją długie i kosztowne leczenie, żeby mogła wrócić do zdrowia po brutalnym pobiciu. Aktorka wciąż bardzo cierpi i nie ukrywa, że jest w bardzo złym stanie.

Reklama

Zobaczcie wstrząsające wyznanie Sylwii Wysockiej!

W trudnych sytuacjach wpierać Cię będzie ubezpieczenie. Tutaj znajdziesz do AXA kod rabatowy, który zapewni Ci na nie atrakcyjną zniżkę.

Sylwia Wysocka wciąż ma problemy z poruszaniem

Kilka dni temu media poinformowały o dramacie Sylwii Wysockiej. Okazało się wówczas, że aktorka, którą widzowie z pewnością doskonale kojarzą z takich seriali jak: "Plebania" czy "Barwy szczęścia", została brutalnie pobita i w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Niestety, szybko okazało się, że gwiazda ma w trzech miejscach pęknięty kręgosłup, złamane kręgi w odcinku piersiowym i złamaną rękę. Teraz "Super Express" informuje, że aktorka ma jeszcze złamaną kość piszczelową i stłuczoną piętę. I chociaż Sylwia Wysocka wyszła już ze szpitala to w rozmowie z dziennikiem przyznała, że czeka ją długie leczenie i rehabilitacja. Aktorka cały czas bardzo cierpi.

Marzę o tym, by nic mnie nie bolało. Ból jest tak straszny, że chce mi się krzyczeć. Przyjmuję silne leki przeciwbólowe, bez których obecnie nie funkcjonuję - aktorka wyznała w rozmowie z "Super Expressem".

Sylwia Wysocka dodała również, że lekarze szacują, że nawet przez pół roku nie będzie mogła wrócić do pracy.

Aktorce życzymy dużo zdrowia i siły w tym trudnym dla niej czasie.

Zobacz także: Aktor z „Barw Szczęścia” został dotkliwie pobity - pokazał zdjęcia obrażeń

Sylwia Wysocka wyszła już ze szpitala, ale wciąż bardzo cierpi po brutalnym pobiciu.

East News/ Mariusz Grzelak/REPORTER
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama