Reklama

Zbigniew Wodecki postanowił stanąć w obronie Janusza Józefowicza, który jest oskarżany o to, że zbyt surowo ocenia uczestników „Tańca z Gwiazdami”. Artysta stara się zrozumieć zachowanie nowego jurora i tłumaczy czym może być spowodowane jego niepowodzenie…
- Myślę, że panu Józefowiczowi trzeba dać jeszcze szansę, bo mamy dopiero kilka odcinków. A że jest trochę za surowy i nie przebiera w słowach? To profesjonalista. Ja także nie przebierałbym w słowach, gdybym był jurorem w programie muzycznym. Ja miałem łatwiej, bo obok mnie siedziała Beata. Oczywiście, niczego Joli Fraszyńskiej nie ujmuję, bo to fajna koleżanka. Ale co Beata, to Beata- nawet nie wypada porównywać obu postaci- wyznał w „Fakcie” Wodecki.
Czyżby Zbigniew Wodecki sugerował, że to Fraszyńska jest winna całemu zamieszaniu? Uważacie, że Beata Tyszkiewicz mogłaby poskromić temperament Józefowicza?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama