Wiadomo, jak Budda znosi pobyt w areszcie. Może liczyć na specjalne warunki
Wiadomo już, że Kamil L. ps. Budda i Aleksandra K. ps. Grażynka pozostaną w areszcie jeszcze co najmniej dwa i pół miesiąca. Przy okazji wyszło na jaw, jak traktowani są YouTuber i jego partnerka w areszcie. Nie do wiary, co im przysługuje. Zaskoczenie?
Sprawą zatrzymania i aresztowania Buddy, a także postawionych mu zarzutów żyje ostatnio cała Polska. Zainteresowani sprawą z pewnością zastanawiają się, jak wygląda codzienne życie YouTubera w areszcie i na jakie może liczyć traktowanie. Czy ma tam specjalne warunki, a może wręcz przeciwnie, nie może liczyć na żadne "bonusy"? Teraz wszystko stało się jasne!
Tak Budda i Grażynka są traktowani w areszcie śledczym
Kamil L. ps. Budda jeszcze do niedawna uchodził za "internetowy wzór cnót", a internauci byli pod ogromnym wrażeniem jego hojności i działalności charytatywnej. Niestety, zatrzymanie, do którego doszło w październiku br. już teraz stanowi trwałą rysę na jego dotychczasowym wizerunku. YouTuberowi grozi surowa kara pozbawienia wolności, a 28 października sąd zadecydował, że Budda i jego partnerka, Aleksandra K. ps. Grażynka nie opuszczą aresztu mimo złożonych przez obronę zażaleń.
Fakt, że Budda i Grażynka pozostaną w murach aresztu jeszcze przez ponad 2 miesiące rodzi liczne pytania o warunki, jakie panują w tym miejscu. Jak przekazano tuż po posiedzeniu sądu ws. przedłużenia lub uchylenia aresztu, Kamil L. i Aleksandra K. mają przebywać w pojedynczych celach. Ponadto, podejrzani mają "godnie znosić izolację", a także "chcą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy".
Podejrzani godnie znoszą izolację. Są objęci szczególnym nadzorem z uwagi na charakter sprawy i bardzo dużą popularność. Przebywają w pojedynczych celach, więc dla młodych ludzi na pewno nie jest to środowisko naturalne. Bardzo godnie to znoszą. Do sytuacji podchodzą ze zrozumieniem i chcą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy
Sąd zadecydował ws. aresztu dla Buddy i Grażynki
Choć fani Buddy liczyli na to, że YouTuber szybko opuści mury aresztu, niestety, muszą uzbroić się w cierpliwość. Sąd uznał, że wg materiału dowodowego prawdopodobieństwo, że podejrzani popełnili zarzucane im czyny jest duże - to oznacza, że uchylenie aresztu mogłoby zadziałać na niekorzyść biegu sprawy.
Sąd Okręgowy uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im występków, co stanowi podstawę do stosowania środków zapobiegawczych. Czyny te miały zostać, wedle postawionych zarzutów, popełnione w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Przestępstwa zarzucane podejrzanym zagrożone są surową karą pozbawienia wolności przekraczającą 8 lat
Fani jednak nie do końca wierzą w t0, że Budda mógł popełnić zarzucane mu przestępstwa i wspierają go nawet w areszcie - w minioną sobotę przed murami budynku odbyło się zgromadzenie, w trakcie którego fani YouTubera skandowali m.in. "Murem za Buddą", a także przynieśli specjalne transparenty.
Budda? O tak, jego fani dali nam się we znaki. W ostatnią sobotę zrobili tu niezłą awanturkę. Przyjechali zewsząd. Z Krakowa, Warszawy, Poznania... Nieprawdopodobne
Myślicie, że Budda faktycznie ma "specjalne" traktowanie w więziennych murach?
Zobacz także: Wyszło, co stanie się w areszcie, w którym przebywa Budda. "Szykuje się kocioł"