Wersow to jedna z czołowych polskich YouTuberek, która w swoich filmach pokazuje codzienność, ale także nie boi się poruszania trudnych tematów. Tym razem influencerka spędziła cały dzień z Dodą, która zdecydowała się pokazać swoje prawdziwe emocje. Artystka zdradziła kilka sekretów, a także opowiedziała o swoich poprzednich związkach.

Reklama

Moje wszystkie rozstaniach odbywały się na oczach całej Polski. Nie miałam momentu, żeby rozstać się sama z żadnym facetem, ani jednym. Skoro taką traumę miałam zaserwowaną za każdym razem, jak się rozstawałam, to czemu nie mogę tego przegadać na oczach całej Polski? - powiedziała Doda.

Wokalistka zdradziła również, dlaczego nie zaśpiewała piosenki, którą napisała dla niej Beata Kozidrak. Sprawdźcie!

Wersow spędziła dzień z Dodą. Czego o niej nie wiecie?

Ostatnie tygodnie były dla Dody bardzo emocjonujące. Fani mogą śledzić jej poczynania w programie "Doda. 12 kroków do miłości", w którym spotkała się z 12 kandydatami, a 21 października odbyła się premiera jej solowej płyty. Gwiazda zdecydowała się "wpuścić" do swojego życia Wersow na 24 godziny. Panie spędziły ze sobą mnóstwo czasu, a wokalistka zdecydowała się na szczere wyznania. Doda przyznała, że na jej koncertach jest mnóstwo ochrony, ponieważ często dostaje maile z pogróżkami.

Na normalnych plenerach też jest ochrona. Wielokrotnie jest ochrona tzw. cichociemni, ludzie są psychicznie chorzy i np. wysyłają wiadomości "dzisiaj zaje***my Dodę", "dzisiaj zostaniesz zastrzelona z łuku grasz na tym i na tym placu, o tej i o tej godzinie, strzelę do ciebie z łuku z trzech miejsc, żeby trafić na pewno z tej i z tej kamienicy". My musimy to wysłać na policję, ja się tym nie przejmuje bo gdybym się przejmowała to bym w ogóle nie wychodziła na scenę - powiedziała Doda.

YouTube/WERSOW

Zobacz także: "Doda. 12 kroków do miłości": Doda przyznała się do romansu z 12 lat młodszym mężczyzną! Znamy szczegóły

Gwiazda opowiedziała o wydarzeniach z przeszłości, o których manager powiedział jej dopiero po 7 latach od zdarzenia.

Zobacz także

Była naprawdę taka sytuacja, że strzelili z tego łuku i mi dopiero po 7 latach Rafi powiedział. Ja nie widziałam tej strzały, bo ona się wbiła pół metra od mojej twarzy w głośnik i ja normalnie grałam ten koncert, a on widział tą strzałę. (...) Wyjęli szybko tą strzałe i dopiero po 7 latach mi powiedział. Facet z maczetą kiedyś wbiegł i go powalili. To nie wzbudziło we mnie strachu - zdradziła Doda.

YouTube/WERSOW

Artystka opowiedziała również o współpracy z Beatą Kozidrak. Okazuje się, że wokalistka napisała piosenkę specjalnie dla Dody, jednak nie ujrzała ona światła dziennego.

Moim marzeniem było, żeby Beata napisała dla mnie piosenkę. Zamykaliśmy już płytę i do jednej ballady, najpiękniejszej chciałam, żeby napisała tekst. Była w trasie koncertowej i jej się nie udało w tym tygodniu, kiedy ja chciałam, a już musiałam nagrywać. I wysłała mi w momencie, kiedy ja nagrałam tą piosenkę. Jeżeli mnie teraz ogląda, to niech mi wybaczy, jestem załamana, ale ten tekst też jest bardzo piękny. - powiedziała Doda.

YouTube/WERSOW

Panie wybrały się razem na Party Fashion Night i obie oczarowały swoimi kreacjami. Okazuje się, że w nocy przed imprezą artystka źle się poczuła.

Całe ręce w oparzeniach, krostach. Nogi, mrowienie, zimno mi było, jakbym miała 40 stopni gorączki, duszności - powiedziała Doda.

Na szczęście reakcję alergiczną udało się szybko załagodzić i gwiazda w pełni sił pojawiła się na czerwonym dywanie.

YouTube/WERSOW
YouTube/WERSOW
YouTube/WERSOW
Reklama

Całe nagranie możecie obejrzeć poniżej.

Reklama
Reklama
Reklama