Kilka dni temu swoją premierę miał głośny film "Obce ciało" w reżyserii Krzysztofa Zanussiego, na którym pojawiło się mnóstwo gwiazd. Nie zabrakło również odtwórczyni jednej z głównych ról, Weroniki Rosati, dla której to pierwsza większa rola w kraju od dłuższego czasu. Przypomnijmy: Rosati, Grochowska i Buzek promują nowy film. Zapowiada się hit

Reklama

Weronika stara się intensywnie promować obraz ze swoim udziałem. Wczoraj gwiazda odwiedziła więc studio "Pytanie na śniadanie", gdzie opowiedziała o pracy na planie. Zaczęło się jednak od pewnego nietypowego wyznania Rosati, która przyznała, że jedną z jej największych wad, jest spóźnianie się. Ze względu na złe warunki drogowe nie dotarła również punktualnie na nagranie. Tomasz Kammel żartobliwie zwrócił jej uwagę:

Weronika: Jedną z moich największych wad jest spóźnianie się. To jest rzeczywiście straszne. Taka pogoda kojarzy mi się ze spóźnianiem do szkoły. Kiedy wiecznie trzeba było odśnieżać samochód, albo stać na mrozie i czekać na autobus.
Tomasz: Poczekaj, poczekaj! Spóźnianie się? To mi się nie skleja z Hollywood. Tam przecież wszyscy muszą być punktualni. Mało tego, to mi się nie skleja z Zanussim, gdzie wszyscy muszą być megapunktualni.
Weronika: No wiesz, Elizabeth Taylor spóźniła się na swój pogrzeb 15 minut. Moja etyka zawodowa, profesjonalizm i bycie na planie na czas musi być, ale ogólnie mam skłonność do spóźniania się.

Powinna się tym chwalić?

Zobacz: Adamczyk i Rosati wezmą ślub? Weronika pochwaliła się suknią ślubną

Zobacz także

Reklama

Weronika Rosati i Piotr Adamczyk na meczu:

Reklama
Reklama
Reklama