Weronika Marczuk jest niewinna. Wczoraj prokuratura oddaliła zarzuty wystosowane przez Centralne Biuro Śledcze uniewinniając gwiazdę ze stawianych jej zarzutów płatnej protekcji. Śledczy mieli sporo zastrzeżeń do materiałów i metod w jakimi posługuje się CBA w tej sprawie.
Ewentualne postepowanie w tej sprawie, będzie przedmiotem osobnego dochodzenia zapewnia warszawska prokuratura. Marczuk poczuła więc ulgę i spokojnie może teraz uderzyć do tabloidów, żeby opisywać w nich swoje złamane życie.
Już wiadomo, że Weronika wniesie sprawę do sądu o zniesławienie przez agenta Tomka. Po orzeczeniu prokuratury Marczuk bardzo chętnie opowiadała dziennikarzom o wszystkim.

Reklama

Jestem niewinna. Powtarzałam to od chwili, kiedy mnie aresztowano. Nikt nie jest w stanie przywrócić mi tego, co straciłam. Jedyną instytucją, którą obwiniam za półtora roku życia poza światem jest Centralne Biuro Antykorupcyjne. Teraz chcę wreszcie zacząć żyć. Prowadzić firmę. Wrócić do życia, które prowadziłam. Mam już pewne propozycje zawodowe i będę je rozważać.- zapowiada Marczuk

Reklama

Z pewnością w najbliższych planach zawodowych nie zabraknie okładek pism kobiecych, w których opowie czytelnikom pikantne szczegóły z tego, co stało się w jej życiu. Te gazety z pewnością, będą cieszyły się lepszą sprzedażą od autorskiej książki Weroniki, która należy do czytelniczych niewypałów ubiegłego roku.
Co ciekawe, były mąż Cezary Pazura stanowczo odciął się od Weroniki i nie wierzy w jej zapewnienia. Jak myślicie, miał powody?

Reklama
Reklama
Reklama