Reklama

Wszyscy o tym plotkowali od dawna. Kilka miesięcy temu Halina Mlynkova wróciła z czeskiej Pragi do Warszawy. Znalazła nowe liceum dla syna Piotra i zamieszkała w ich starym mieszkanku na warszawskim Mokotowie. I wtedy stało się coś, czego nikt się nie spodziewał.

Reklama

Halina Mlynkova rozwiodła się!

Miało być super, bo fajnie mieć wszystko: karierę, willę, może jeszcze dziecko. (…) Chyba nawet chwilę
chciałaś być ze mną, ale byłaś gwiazdą, po prostu, nie żoną. Odeszłaś, zabrałaś dwie lampy, fotel. Wspólne marzenia zamieniłaś na hotel”, śpiewa Leszek Wronka w piosence „Kochałaś na niby”, którą opublikował ostatnio na YouTubie. Czy tak wygląda prawda o jego małżeństwie z Haliną Mlynkovą?

Odcinam się od tej sytuacji, nie chcę niczego komentować", mówi „Fleszowi” wokalistka.

Rozwód pary został ogłoszony kilka miesięcy temu. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wszystko zakończyło się na jednej rozprawie, na którą Mlynkova nie poszła, by nie spotkać się z Wronką. Wysłała w swoim imieniu prawnika.

Halinie zależało na tym, by jak najszybciej zakończyć to małżeństwo, i nie chciała się szarpać z mężem o sprawy majątkowe – mówi znajoma gwiazdy.

Czy usłyszymy od artystki, co było przyczyną rozstania?

Małe prawdopodobieństwo, bo Halina nawet w tekstach piosenek nie zamierza rozliczać się z przeszłością", dodaje osoba z otoczenia Mlynkovej.

O ich ślubie, 5 lat temu, mówiła cała Polska.

Więcej - w najnowszym "Fleszu"!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama