Reklama

Marcin Tyszka wie jak rozbawić czytelnika. Sympatyczny fotograf po raz kolejny podzielił się historią z jego życia, tym razem nie Facebooku, a na łamach "Gali". Fotograf który jest przyjacielem Anji Rubik powiedział, że zasnął na weselu modelki i Saszy Knezevicia, co było spowodowane osłabieniem organizmu.

- Zapomniałem w pewnej chwili, jak to jest mieć to statystyczne życie. Jeszcze pół roku temu funkcjonowałem niczym cyborg. Powiedziałem stop, kiedy o godzinie 22 zasnąłem przy weselnym stole podczas przyjęcia u Anji Rubik. Wokół mnie 50 rozbawionych gości, a ja śpiący, zmęczony. Bez życia. Dotarło do mnie, że mój czas spędzam przede wszystkim w samolocie - powiedział Marcin w rozmowie z "Galą".

Niedługo po tej zabawnej sytuacji Marcin Tyszka trafił do szpitala, co było znakiem na powiedzenie sobie "stop". Na szczęście dzisiaj jest już cały i zdrowy.

Swoją drogą, zasnąć na imprezie u Anji i Saszy to naprawdę wyczyn.

habibi

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama