Reklama

Szał przedświątecznych zakupów wciąż trwa. I kiedy większość gwiazd chwali się przygotowaniami do świąt, inni przechodzą koszmar przedświątecznych zakupów. Do tego grona zalicza się Marcin Tyszka, który tegoroczne święta spędza w Polsce. Znany fotograf najwyraźniej żałuje, że przez swoje obowiązki musiał zostać w kraju.

Reklama

- ludzie powariowali – kupienie bulki w supermarkecie graniczy z cudem – para skarpet w H&M = godzine czekania przy kasie….. brrrrrrrrr – gdyby nie obowiązki , już bym dawno sie wylegiwal na słonecznej plazy - napisał na Facebooku.

Wygląda więc na to, że świąteczna atmosfera nie na wszystkich wpływa korzystnie.

Reklama

kb

Reklama
Reklama
Reklama