Tomasz Jakubiak opowiedział o trudach walki z chorobą. "To moja ósma chemia. Przy każdej kolejnej bardziej się boję”
Tomasz Jakubiak w "Dzień Dobry TVN" opowiedział o swojej szpitalnej rzeczywistości i walce z chorobą nowotworową. Znany kucharz i juror "MasterChef Nastolatki" wyznał, że ma za sobą już osiem chemii. "Przy każdej kolejnej chemii bardziej się boję, niż wcześniej, bo wywołują osłabienie ciała" - przyznał wprost.
Pod koniec września 2024 roku Tomasz Jakubiak poinformował opinię publiczną, że zmaga się z rakiem. Ta wiadomość wstrząsnęła fanami znanego kucharza, którzy z jeszcze większą uwagą zaczęli śledzić jego media społecznościowe, aby być na bieżąco z informacjami na temat jego stanu zdrowia. Jakubiak od czasu do czasu odzywa się do fanów za pośrednictwem Instagrama i opowiada im o swoim samopoczuciu. Tym razem zdecydował się zabrać kamery "Dzień Dobry TVN" do szpitala, w którym odbywa hospitalizację. Podczas wywiadu opowiedział o trudach walki z chorobą.
Tomasz Jakubiak o trudach walki z chorobą nowotworową
Doskonale znany widzom TVN kucharz i juror "MasterChef Nastolatki", Tomasz Jakubiak zmaga się z nowotworem złośliwym. Gdy tylko pozwalają mu na to siły, stara się odzywać do swoich fanów, by przekazać im nowe informacje na temat swojego stanu zdrowia i postępach w leczeniu. Ostatnio jednak nie miał dla nich dobrych wieści. Kucharz przekazał, że ostatni tydzień był dla niego wyjątkowo trudny.
Przez właściwie ponad dwa tygodnie nie wyszedłem ze szpitala, tylko od jednego do drugiego szpitala mnie przywożono, z czego ostatni tydzień był chyba najtrudniejszym tygodniem w moim życiu szpitalnym. Nie pamiętam kompletnie nic, byłem na totalnej nieświadomce w szpitalu. Walczyłem z ciśnieniem, które spadało do 30 i nie byłem w stanie w ogóle funkcjonować.
Teraz w rozmowie z "Dzień Dobry TVN" opowiedział nieco więcej o swojej szpitalnej codzienności. Tomasz Jakubiak nie ukrywa, że nie wyobraża sobie przejścia przez trudy choroby bez wsparcia swojej ukochanej żony. To ona daje mu ogromną siłę do dalszej walki.
Lekko nie jest. (...) Nie wyobrażam sobie, żebym przeszedł przez tę chorobę bez Anastazji
Podczas wywiadu z "Dzień Dobry TVN", Tomasz Jakubiak pokazał swoją szpitalną rzeczywistość. Opowiedział też o etapach, jakie przeżył od momentu usłyszenia diagnozy.
Pierwszy etap to etap takiego wstydu i niepogodzenia się z tym, że tą chemię się bierze. Kolejny etap był taki, że patrzyłem na ludzi dookoła. To taka poczekalnia do życia, zmieniło mi się podejście, jak zobaczyłem, że ci ludzie są uśmiechnięci i pełni nadziei. Kolejny etap był euforyczny. Przychodzę, wszyscy są uśmiechnięci, nikogo nie brakuje
Jak się okazało, znany kucharz ma już za sobą osiem chemioterapii. Tomasz Jakubiak nie ukrywa, że każdej kolejnej chemii boi się coraz bardziej, ze względu na skutki uboczne, jakie wywołuje.
To moja ósma chemia już i przechodzę przez to gładko. Chociaż przy każdej kolejnej chemii bardziej się boję, niż wcześniej, bo wywołują osłabienie ciała, wymioty, więc przed przyjściem tutaj na maksa się tego boję
Głos zabrała również żona Tomasza Jakubiaka. Kobieta przyznała wprost, że bardzo ciężko patrzy jej się na to, z jakim cierpieniem zmaga się jej mąż - zwłaszcza po kilku dniach od podania chemii.
Widzę jego zmienność często, nastrój jest zależny od samopoczucia najczęściej. Jedziemy na chemioterapię, to już 8 cykl. Tym razem będzie podłączony do odżywiania dożylnego, przez wenflon, a nie port, więc to nowość dla mnie. (...) Najgorzej jest czwartego dnia po chemioterapii, zarówno fizycznie i psychicznie. Aż mi się ciężko patrzy na to, jak to nim targa
Tomaszowi Jakubiakowi życzymy dużo zdrowia i siły!
Zobacz także: Wstrząsnęło mną wyznanie Tomasza Jakubiaka. "Ostatni tydzień był chyba najtrudniejszym tygodniem"