Świąteczna komedia z Rowanem Atkinsonem niespodziewanie podbiła Netfliksa. To pierwsze miejsce w Polsce
Rowan Atkinson powraca jako Trevor Bingley w nowym serialu „Człowiek kontra dziecko”. Tym razem bohater musi upilnować penthouse i niemowlę jednocześnie. Efekt? Slapstickowy chaos, świąteczna panika i mnóstwo śmiechu.

„Człowiek kontra dziecko” to najnowszy serial komediowy z Rowanem Atkinsonem, który zadebiutował na platformie Netflix. Serial opowiada historię niezdarnego Trevora Bingleya - znanego widzom z wcześniejszego serialu „Człowiek kontra pszczoła”. Tym razem bohater, zrezygnowawszy z pracy w rezydencji naszpikowanej technologią, podejmuje się zadania pilnowania luksusowego apartamentu w Londynie w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Wszystko przebiega bez zakłóceń do chwili, gdy okazuje się, że nikt nie odebrał niemowlęcia grającego Dzieciątko Jezus w szkolnych jasełkach. Trevor staje więc przed zadaniem opieki nad dzieckiem oraz apartamentem jednocześnie - co prowadzi do nieuniknionych katastrof. Czy Trevor zdoła odnaleźć spokój świąt, czy chaos i śmiech będą głównymi towarzyszami jego przygód?
„Człowiek kontra dziecko” - Rowan Atkinson gwiazdą świątecznego hitu Netfliksa
Rowan Atkinson, który obecnie ma 70 lat, powraca jako Trevor Bingley - postać, którą uważa za najbardziej sympatyczną, jaką kiedykolwiek grał. W rozmowach z mediami przyznaje, że choć często wcielał się w bohaterów mało przyjemnych, takich jak egoistyczny Jaś Fasola czy sarkastyczny Edmund z „Czarnej Żmii”, Trevor Bingley stanowi wyjątek. „To najsympatyczniejsza postać, jaką kiedykolwiek grałem”, mówi Atkinson.

Początkowo scenariusz przewidywał inną wersję historii - Trevor miał opiekować się wiejskim domem rosyjskiego oligarchy i jego 11-letnim synem. Projekt miał nosić tytuł „Man vs. Boy” lub „Człowiek kontra Boże Narodzenie”, ale finalnie zdecydowano się na relację między Trevorem a niemowlęciem, co nadało serii nowy, cieplejszy ton.
Za reżyserię odpowiada David Kerr, który wraz ze współscenarzystą Willem Daviesem czuwał nad produkcją. Główne wyzwanie stanowiła praca z niemowlęciem - w rzeczywistości bliźniętami - które mogło przebywać na planie tylko przez 45 minut. Aby uchwycić wszystkie emocje malucha, twórcy rejestrowali jego reakcje godzinami, tworząc ogromną bazę danych wykorzystywaną przy montażu.

Nowoczesne techniki efektów wizualnych połączono z klasyczną narracją slapstickową. Dziecko w serialu miało początkowo pełnić rolę antagonisty, podobnie jak pszczoła w poprzednim projekcie. Jednak jego urok całkowicie zmienił kierunek fabuły - zamiast wroga, stało się partnerem Trevora w niecodziennych przygodach.
„Człowiek kontra dziecko” - świąteczna komedia już na Netfliksie
„Człowiek kontra dziecko” to pełna humoru, lekka świąteczna komedia dla całej rodziny. Serial składa się z czterech półgodzinnych odcinków, dzięki czemu można go obejrzeć w jeden wieczór. Krytycy zwracają uwagę na powrót klasycznego humoru slapstickowego oraz ciepłą atmosferę, idealną na świąteczny czas.


Produkcja porównywana jest do „Jasia Fasoli” w wersji streamingowej - farsa w luksusowej scenerii, która jednocześnie dostarcza dużą dawkę śmiechu i radości. Atkinson wciąż błyszczy jako mistrz komedii fizycznej, udowadniając, że nawet w wieku 70 lat potrafi rozbawić widzów na całym świecie.
Serial „Człowiek kontra dziecko” dostępny jest wyłącznie na platformie Netflix. Premiera odbyła się tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2025 roku, co czyni go idealną propozycją na rodzinny seans w zimowe wieczory.
Zobacz także: Zaskakujący film świąteczny właśnie trafił na Netfliksa. Grudniowa perełka już rozgrzewa polskich widzów
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.