Reklama

Śmierć Kory zaskoczyła i zasmuciła wszystkich. Nikt nie spodziewał się, że zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do życia piosenkarka odejdzie tak szybko. Artystkę pożegnało większość gwiazd polskiego showbiznesu, Prezydent RP - Andrzej Duda oraz niemiecki zespół The Scorpions.

Reklama

Suczka Ramona tęskni za panią!

Wokalistka Maanamu odeszła w minioną sobotę. Bliscy spełnili jej prośbę i zgodzili się, by odeszła pośród członków swojej rodziny w mieszkaniu w Bliżowie na Roztoczu. Jak się okazuje, pomimo wcześniejszych informacji, Kora nie przyjęła ostatniego namaszczenia:

Moja żona do końca była wierna religii słońca, wiatru i kwiatów. Nie przyjęła ostatniego namaszczenia - napisał na Facebooku mąż zmarłej.

Znane są już także szczegóły pogrzebu, który odbędzie się w najbliższą sobotę 08.08.2018 roku o godzinie 11.00 na warszawskich Powązkach. Kora zmarła w wieku 67 lat.

Artystkę pożegna także jej ukochana, 18-letnia suczka, z którą Kora była bardzo zżyta. Wszyscy pamiętamy przecież, jak zabierała pupilkę na nagrania programu "Must Be The Music". Okazuje się, że Ramona bardzo odczuła nieobecność swojej pani:

Jest osowiała, nie chce jeść. Widać, że tęskni za swoją panią. Zawsze była obok Kory, nawet w programie. Siedziała z pozostałymi jurorami. Była z nią od kilkunastu lat, nic dziwnego, że cierpi - czytamy w Fakcie.

Cóż, 18 lat razem to naprawdę sporo. Nic więc dziwnego, że suczka cierpi.

Ramona bardzo tęskni.

East News

Reklama

Kora bardzo kochała suczkę.

ONS
Reklama
Reklama
Reklama