Reklama

Legendarny i najlepiej zarabiający girlsband wszechczasów, czyli Spice Girls, znów ma się reaktywować. Po średnio udanej próbie powrotu na rynek z odświeżonym sprzed lat singlem-odpadem z pierwszej płyty, dziewczyny (albo raczej panie) ponownie chcą zawładnąć światem, a ściślej mówiąc - Europą...

Okazją do drugiego podejścia powrotu na rynek i zasilenia kont dodatkowymi pieniędzmi ma być przyszłoroczny konkurs Eurowizji. Podobno wokalistki bardzo przeżywają coroczne porażki reprezentantów Wielkiej Brytanii i chcą to zmienić. Poza tym, po ostatnim powrocie pod nazwą "Friendship Never Ends" (tłum. "Przyjaźń nigdy się nie skończy") wielu fanów było oburzonych po tym jak odwołane zostały pojedyncze koncerty. Spicesetki chcą więc nadrobić zaległości. W come-backu ma im pomóc telewizja BBC.
- Chciałybyśmy wziąć udział w Eurowizji. To wygląda na dobrą zabawę - powiedziała Melanie C w rozmowie z BBC.

Myślicie, że Spice Girls powinny wchodzić drugi raz do tej samej rzeki i utożsamiać się z konkursem nazywanym "obciachowym"?

chimera

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama