Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Agnieszki Dymeckiej, pogodynki TVP. Niejasne okoliczności zdarzenia
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Agnieszki Dymeckiej, pogodynki TVP. Niejasne okoliczności zdarzenia
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się o śmierci Agnieszki Dymeckiej. Wieloletnia prezenterka pogody w TVP zmarła 27 grudnia w wieku 51 lat. Jak podaje Onet.pl Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Dlaczego Agnieszka Dymecka nie żyje?
Prokuratura bada sprawę Dymeckiej
Agnieszka Dymecka została znaleziona martwa w swoim domu 27 grudnia 2018 roku. Nie wiadomo, jak doszło do śmierci. Pogodynkę znalazł sąsiad, który na miejsce został wysłany przez zaniepokojonego brata zmarłej. Pomimo powiadomienia odpowiednich służb, na ratunek było już za późno.
Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził zgon 51-latki. Śledczy zlecili wykonanie sekcji zwłok, a Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie wszczęła śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Nie oznacza to jednak, że do śmierci Dymeckiej przyczyniły się osoby trzecie.
To jest robocza kwalifikacja, którą zawsze przyjmujemy w przypadku odnalezienia ciała osoby, która mieszkała sama. Musimy dokładnie ustalić okoliczności śmierci. To nie jest tak, że kogoś podejrzewamy – powiedział prokurator Łukasz Łapczyński dla Onet.pl.
Agnieszka Dymecka w latach 1991 - 2005 prowadziła pogodę w TVP 2 tuż po "Panoramie". Później była kierownikiem redakcji pogody. Zmagała się również z chorobą.
Zobacz też: Nie żyje Agnieszka Dymecka! Pogodynka TVP miała 51 lat. Co się stało?
Pogodynka zmarła w wieku 51 lat