TYLKO U NAS! Mamy zdjęcia ze ślubu Grzegorza Łapanowskiego i Magdaleny Święciaszek!
TYLKO U NAS! Mamy zdjęcia ze ślubu Grzegorza Łapanowskiego i Magdaleny Święciaszek!
1 z 7
Grzegorz Łapanowski i Magdalena Święciaszek są już małżeństwem! Jak wyglądała tak ważna dla pary uroczystość, wiemy dzięki magazynowi "Flesz".
150 gości, skromne dekoracje w stylu boho, a w menu dania z ekologicznych produktów. Tak wyglądało wesele Grzegorza Łapanowskiego i Magdaleny Święciaszek! Gwiazdor Polsatu i specjalistka technologii żywienia (Magda skończyła niedawno studia na SGGW na kierunku Technologia żywności, pracuje też jako menadżer do spraw rozwoju produktu w warszawskiej piekarni "Grzybki") powiedzieli sobie "tak" 26 sierpnia, w małym kościółku w Ołtarzewie.
To był piękny, choć nieco stresujący dzień - przyznają nowożeńcy.
Wesele państwa Łapanowskich odbyło się w Dworze Many pod Tarczynem.
Zależało nam, żeby nie naprodukować śmieci, dlatego postawiliśmy na oszczędne dekoracje i żywe rośliny - mówią "Fleszowi" państwo młodzi.
O reszcie szczegółów wesela Grzegorza i Magdy przeczytasz na kolejnych stronach naszej galerii!
2 z 7
Jak ustalił magazyn "Flesz", Grzegorz i Magda długo szukali odpowiedniego miejsca na ślub. Zależało im na klimatycznym i kameralnym miejscu. Ostatecznie sakramentalne "tak" powiedzieli sobie w Parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Apostołów w Ołtarzewie.
- Zależało nam na dyskrecji. To ważne wydarzenie chcieliśmy dzielić z naszymi bliskimi i przyjaciółmi. A że mamy duże rodziny, to wyszło nam 150 gości – mówią Łapanowscy.
Ze strony Grzegorza było 60 osób, reszta to rodzina Magdy i ich wspólni przyjaciele.
3 z 7
W dniu ślubu Magdalena wystąpiła w sukni z atelier Violi Piekut. Panna młoda zdecydowała się na jedwabną kreację w kolorze złamanej bieli.
– Koronki, warstwowe upięcia i żaboty nie są dla mnie! Chciałam mieć prostą sukienkę i właśnie taką udało mi się znaleźć w butiku Violi Piekut – zdradza Magdalena Łapanowska.
4 z 7
Tuż po ślubie para młoda i ich goście pojechali do Dworu Many pod Tarczynem, gdzie odbyło się wesele. Łapanowscy postawili na prostotę i naturalne dekoracje: żywe rośliny, drewno. Goście zasiadali przy stołach, których nazwy były związane z ważnymi wydarzeniami i miejscami dla Grześka i Magdy. O ślubne menu tym razem zadbał nie sam Grzegorz, ale jego przyjaciel Norbert Rutkowski, który na co dzień pracuje w hotelu Sheraton w Poznaniu.
– Postawiliśmy na tradycyjne polskie menu w oparciu o dobre, ekologiczne produkty od sprawdzonych dostawców. Nasi goście mogli skosztować m.in. rosołu, tatara, wyśmienitych kotletów mielonych i schabowych. Na wiejskim stole królowały regionalne wędliny od Staszka Mądrego, były też ogórki kiszone, które robiła mama Magdy i warzywa z ekologiczne hodowli jej taty – mówi Grzegorz Łapanowski.
5 z 7
Magda i Grzegorz pobrali się po trzech latach znajomości. Co ciekawe, para poznała się w... pracy! Magda pracowała dla Grzegorza. Wspólnie organizowali liczne warsztaty i projekty z dzieciakami, realizowali też Misję: stołówka.
Co ich połączyło?
Mamy wspólną hierarchię wartości i co ważne, porozumienie na poziomie duchowym. Grzesiek jest przystojnym facetem i z każdym dniem podoba mi się coraz bardziej. Zaraża pasją, poczuciem humoru, ma po prostu dobre serce – mówi o mężu Magda Łapanowska.
6 z 7
Grzegorz i Magda są bardzo wyluzowaną i nietypową parą. Oboje jeżdżą na deskorolkach, kochają podróże i... dobre jedzenie, przygotowane z produktów najwyższej jakości. Dlatego utwór, do którego zatańczyli na swoim ślubie, też nie mógł być typowy. Państwo Łapanowscy na pierwszy taniec wybrali piosenkę Dawida Podsiadło "Bela". Było oryginalnie, ale romantycznie!
7 z 7
Na weselu nie zabrakło słodkiego akcentu! O północy para młoda pokroiła tort Cassis. Był to delikatny biszkopt z orzechów laskowych przekładany waniliowym supreme na bazie kremu angielskiego z wanilią Bourbon z Madagaskaru, domową konfiturą z czarnej porzeczki, oblany polewą z białej czekolady. Tort nie zawierał w sobie mąki i alkoholu.