Niedawno pisaliśmy, że wielki aktor i były gubernator Kalifornii, Arnold Schwarzenegger postanowił zakończyć trwające 25 lat małżeństwo. Para wydała oświadczenie, w którym zapowiedzieli, że będą dbać o swoje małżeństwo osobno. Jednak złośliwi od razu stwierdzili, że pod kotarą uprzejmości kryje się jakiś skandal. No i mieli rację! Okazuje się, że powodem rozstania jest zdrada Schwarzeneggera. Ale to jeszcze nic! Aktor od 10 lat ma nieślubnego syna z kobietą, która od 20 lat pracowała w jego domu.

Reklama

- Po tym, jak przestałem być gubernatorem, powiedziałem o wszystkim mojej żonie. Rozumiem i zasługuję na wszystkie złe emocje i rozczarowanie ze strony mojej rodziny i przyjaciół. Nie mam żadnych wymówek i biorę pełną odpowiedzialność za krzywdę, jaką wyrządziłem. Przepraszam Marię, moje dzieci i moją rodzinę, naprawdę mi przykro - napisał w oświadczeniu dla The Times.

Mówi się, że Maria, żona Arnolda od lat była nieszczęśliwa. Jak donosiliśmy wcześniej przez cały okres sprawowania przez aktora urzędu gubernatora nie przeprowadziła się z Los Angeles do męża. Podobno była z nim ze względu na jego polityczną karierę.

Schwarzenegger tymczasem publicznie okazuje skruchę.

- Proszę media o uszanowanie mojej żony i dzieci w tym bardzo trudnym czasie. Ja zasługuję na potępienie i krytykę. Oni nie.

Zobacz także
Reklama

Rzeczywiście Arnie dał plamę....

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama