Sara May, samozwańcza ekspertka od wszystkiego i wszystkich znowu krytykuje. Tym razem dostało się Adele! Brytyjska piosenkarka, która od jakiegoś czasu święci triumfy na całym świecie, niestety, nie ujęła swoim głosem Sary May.
- Człowiek optymistycznie nastawiony nie będzie słuchał jej piosenek, bo przy nich można popaść w głęboką depresję. Dochodzi do tego jej permanentnie skrzecząca barwa, która zdrowego człowieka po kilkudziesięciu sekundach zamieni w kłębek nerwów. Nie mogę powiedzieć, że Adele jest wokalistką słabą. Jak na standardy światowe jest to przeciętny głos z dużymi technicznymi brakami. Jest wtórna, monotonna, męcząca i nie wnosi do wokalistyki nic nowego… P.S Żeby nie było, że że narzekam… oczywiście lepiej słuchać ADELE niż jakiejkolwiek polskiej piosenkarki- napisała na swoim bogu Sara May.
Wygląda więc na to, że krytykowanie stało się głównym powodem dla jakiego nazwisko celebrytki pojawia się w mediach…
Zastanawiamy się, czy słyszeliście kiedyś piosenki Sary May?

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama